Ileż piekielności może przysporzyć... imię.
Konkretnie moje własne. Za granicą. W sumie wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że jedną z naszych głównych osób kontaktowych u dużego klienta jest (czy była, już tam nie pracuje) osoba o dokładnie tym samym imieniu. Niestety zdecydowana większość moich kolegów (a nawet udało się to głównemu doradcy ds szkoleń) patrzy tylko czy zgadza się imię. A że nazwisko i domena maila inna? Ale przecież imię właściwe...
No i dzisiaj okazało się iż dane dotyczące innego dużego klienta (popularnego producenta samochodów osobowych), a konkretniej nazwy oddziałów, numery kont, zaawansowane ustawienia, nawet pliki z dokumentami, od dwóch tygodni zamiast do mnie trafiały do mojej imienniczki.
I cała "ochrona danych" poszła się j**ać.
Konkretnie moje własne. Za granicą. W sumie wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że jedną z naszych głównych osób kontaktowych u dużego klienta jest (czy była, już tam nie pracuje) osoba o dokładnie tym samym imieniu. Niestety zdecydowana większość moich kolegów (a nawet udało się to głównemu doradcy ds szkoleń) patrzy tylko czy zgadza się imię. A że nazwisko i domena maila inna? Ale przecież imię właściwe...
No i dzisiaj okazało się iż dane dotyczące innego dużego klienta (popularnego producenta samochodów osobowych), a konkretniej nazwy oddziałów, numery kont, zaawansowane ustawienia, nawet pliki z dokumentami, od dwóch tygodni zamiast do mnie trafiały do mojej imienniczki.
I cała "ochrona danych" poszła się j**ać.
Ocena:
314
(388)
Komentarze