Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#70048

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia w którą zamieszany jestem ja i kilku moich znajomych.

W dalekiej krainie, jeden z moich znajomych(1) wynalazł na "pchlim targu" stary kredens. Prawdziwy mebel wykonany przez porządnego rzemieślnika i na dodatek z prawdziwego drewna, a nie z płyty. Na zdjęciach zrobił na mnie wrażenie, więc wyraziłem chęć posiadania, a jedyne co mnie powstrzymywało to koszt transportu.

Tu pojawia się mój drugi znajomy(2), właśnie z tamtych okolic miał sprowadzić pilną przesyłkę własnym transportem, miejsca na pace było wystarczająco, więc za przysługę winien byłem tylko butelkę szlachetnej nalewki z mojej piwniczki. Mebel dojechał i okazało się że jest jednak bardziej zniszczony niż pierwotnie zakładałem. Na szczęście znam solidnego amatora, który hobbystycznie zajmuje się renowacją mebli.

Tenże znajomy(3) przez kilka tygodni doprowadził mebel do takiego stanu, że aż miło było patrzeć. Pracy dużo, a i materiały drogie to i zapłata uczciwa, plus kolejna buteleczka z dawnego rozlania pigwówki. Mebel piękny ale nie spełniał jednego kryterium, ergonomii. Jednak ludzie dawniej rzadko wyrastali do prawie dwóch metrów.

Z ogromnym żalem, lecz ku ogromnej radości mojego kolejnego znajomego(4) przeszedł w jego władanie w zamian za kilkanaście portretów Zygmunta Starego.

I na koniec pojawia się ostatni bohater tej powieści. W trakcie spotkania towarzyskiego opowiedzieliśmy powyższą historię przy stole i... okazało się, że wielokrotnie dokonaliśmy przestępstwa karno-skarbowego.

- Znajomy nr 1 - najmniej winny ale nie uiścił podatku za sprzedaż mebla o wartości powyżej 1000zł. Może się bronić, że nic na tym nie zarobił.
- Ja nie zapłaciłem podatku od kupna tegoż mebla
- Znajomy nr 2 - nieodpłatnie przewożąc mi mebel, zgodnie z prawem niejako zrobił mi darowiznę, którą powinienem zgłosić jako przychód. Znowu jestem winien.
- Kajam się ponownie, ponieważ ze znajomym nr 3 nie zawarłem umowy o dzieło, co skutkowało brakiem opłat dla US, a tenże nie zgłosił, że w wyniku tej renowacji uzyskał przychód(dochód?), czyli jest współwinny.
- Mebel zbyłem przed upływem sześciu miesięcy od chwili nabycia i nawet zarobiłem na tym. Winny! Znowu nie zapłaciłem podatku. Ale nabywca też jest winien US podatek, zakupił od osoby prywatnej rzecz ruchomą wartą więcej niż 1000zł, narażając skarb państwa na utratę należnej mu daniny.

Na koniec jestem winien korupcji, bo bohatera ostatecznego odwiodłem od powiadomienia odpowiednich organów państwowych poprzez zastosowanie kolejnych kieliszków ostatków pigwówki, rocznik 2005.

Skomentuj (36) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 407 (537)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…