Trochę piekielna historia z mojej firmy.
Firma fajna, szefostwo w porządku, praca ciekawa i można się dużo nauczyć. Pensja mogłaby być wyższa, ale na tym tle chyba zawsze może być lepiej. Zresztą szefostwo pozwala i w pełni pochwala robienie nadgodzin. Chcesz zarobić więcej - zostań po godzinach, albo zapraszamy w sobotę. Dorobisz sobie na wyższej stawce.
W związku z tym w listopadzie chętnych do nadgodzin było nad wyraz wielu - w końcu fajnie by było przed świętami i sylwestrem zarobić ekstra. No to kumpel ze zmiany przyszedł we wszystkie soboty, kilka razy siedział w pracy po 12 godzin i, licząc na dużą sumę na koncie, czekał do dziesiątego...
W dzień wypłaty patrzy na konto i brakuje mu prawie 500 zł. Idzie do kadrowej i co usłyszał? Ano, że nie mogą mu teraz tego wypłacić, bo coś tam, dostanie wyrównanie w przyszłym miesiącu. Nie mógł się z kadrową wykłócić, że tyle tyrał, żeby na święta było i na przyszły miesiąc to za późno i w ogóle, a ona nadal swoje.
Na szczęście interwencja u samego prezesa zdała egzamin i brakującą kwotę dostał, a nawet szef sypnął mu coś ekstra.
Firma fajna, szefostwo w porządku, praca ciekawa i można się dużo nauczyć. Pensja mogłaby być wyższa, ale na tym tle chyba zawsze może być lepiej. Zresztą szefostwo pozwala i w pełni pochwala robienie nadgodzin. Chcesz zarobić więcej - zostań po godzinach, albo zapraszamy w sobotę. Dorobisz sobie na wyższej stawce.
W związku z tym w listopadzie chętnych do nadgodzin było nad wyraz wielu - w końcu fajnie by było przed świętami i sylwestrem zarobić ekstra. No to kumpel ze zmiany przyszedł we wszystkie soboty, kilka razy siedział w pracy po 12 godzin i, licząc na dużą sumę na koncie, czekał do dziesiątego...
W dzień wypłaty patrzy na konto i brakuje mu prawie 500 zł. Idzie do kadrowej i co usłyszał? Ano, że nie mogą mu teraz tego wypłacić, bo coś tam, dostanie wyrównanie w przyszłym miesiącu. Nie mógł się z kadrową wykłócić, że tyle tyrał, żeby na święta było i na przyszły miesiąc to za późno i w ogóle, a ona nadal swoje.
Na szczęście interwencja u samego prezesa zdała egzamin i brakującą kwotę dostał, a nawet szef sypnął mu coś ekstra.
Ocena:
219
(293)
Komentarze