Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#70508

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Miałam legendarną przyjaciółkę Zosię. Zosia kochała zwierzęta (psy) i kilka miesięcy przed zerwanie naszej przyjaźni zaczęła mnie przekonywać do kupna psa. Niestety mieszkam w mieszkaniu i już mam trzy koty (Kotka podrzuciła nam trzy kociaki i jakoś tak zostały). Pomimo problemów finansowych rodziny Zosia szykowała się na trzeciego rasowego psa za 3000 zł, za którego miała zapłacić jej mama.
Po kolejnej rozmowie kiedy mi tłumaczyła, że muszę mieć psa nawiązała się między nami taka rozmowa.

[Z]osia: Mówię ci psy są genialne, musisz mieć jednego.
[J]a: Muszę to oddychać. Nie mam po prostu warunków na psa.
[Z]: Oj moja znajoma ma wilczura w małym mieszkaniu. Trzeba tylko chcieć.
[J]: Pies to wydatki i odpowiedzialność.
[Z]: Mama będzie go za ciebie wyprowadzać.
[J]: Moja mama nie chce psa zrozum.
[Z]: Oj jak go przyprowadzisz to nie wyrzuci.
[J] (już całkiem zirytowana): Mam trzy koty. Jeden z nich jest bardzo terytorialny, a pozostałe panicznie boja się psów. Niestety nie mogę i nie będę mogła.
[Z] (całkowicie poważnie): Wyrzuć koty. Jak możesz mieć psa to po co ci one. Otwórz drzwi to sobie pójdą.

Oczywiście wytłumaczyłam jej, że nie ma takiej mowy, bo to moje zwierzęta. Tak Zosia miłośniczka zwierząt byłaby zdolna wyrzucić trzy koty dla upragnionego psa.

Zapomniała, że Zosia była pełnoletnie i co 5 minut podkreślała swoją dojrzałość.
Wiem koty mogą być wredne, ale mogłam mieć nawet 3 chomik. Schemat ten sam.

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 264 (340)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…