Pamiętam sytuację z podstawówki, kiedy do mojej klasy chodził bardzo biedny chłopak. Każdy miał przynieść do szkoły blok, farbki itd. Oczywiście każde dziecko próbowało się ścigać w tym, kto przyniesie lepsze, większe, ładniejsze.
Kolega, który nie miał dobrej sytuacji materialnej, przyniósł blok używany. Trochę zniszczona okładka i brak paru kartek. Kiedy położył go na inne bloki, zauważyła to wychowawczyni i w tempie ekspresowym złapała papier i porwała go, drąc ryja (inaczej tego nie można nazwać) na 7-8 letnie dziecko, że jest zniszczony, stary, a nie nowy.
A skąd miał niby ten blok sobie wziąć, z tyłka?!
Kolega, który nie miał dobrej sytuacji materialnej, przyniósł blok używany. Trochę zniszczona okładka i brak paru kartek. Kiedy położył go na inne bloki, zauważyła to wychowawczyni i w tempie ekspresowym złapała papier i porwała go, drąc ryja (inaczej tego nie można nazwać) na 7-8 letnie dziecko, że jest zniszczony, stary, a nie nowy.
A skąd miał niby ten blok sobie wziąć, z tyłka?!
szkoła
Ocena:
476
(492)
Komentarze