Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#70600

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Wigilia 2015. Drugi dzień świąt wypadał w sobotę, więc w wielu firmach podarowali pracownikom wolną wigilię (zgodnie z kodeksem pracy, właśnie za sobotnie święto).

Dzięki temu mogliśmy pojechać już koło południa do rodziny, żeby pomóc w przygotowaniach do wigilijnej kolacji (zawsze jest coś do roboty).

Jak z miejscowości na południe od Warszawy dostać się do miejscowości na północ od Warszawy?
Najszybciej - obwodnicą, trasą S2 (czyli można po niej jeździć szybciej niż szybko - co ważne dla historii).

Gdzieś na wysokości węzła Opacz minął mnie kierowca, który podniósł mi ciśnienie ponad normę.
Czemu podniósł? Bo minął mnie... jadąc w przeciwnym kierunku, po mojej nitce drogi!

Na szczęście w tym miejscu droga ma 3 pasy w każdą stronę. Nie było ruchu, więc jechałem skrajnym prawym pasem, grzecznie nieco ponad 100km/h.
Pan zasuwał też swoim skrajnym prawym - czyli moim skrajnym lewym! Tym co to teoretycznie dla najszybciej jadących jest zarezerwowany!
Kiedy go zobaczyłem, włosy stanęły mi dęba. Zamrugałem światłami, zatrąbiłem - może gość nie zdaje sobie sprawy, że pod prąd jedzie.
Czy zdawał sobie sprawę - nie wiem. Ale mijając mnie zauważyłem, że mi macha... :/

I teraz - co sprawia, że ludzie jadą pod prąd na autostradzie?

Przejechał zjazd swój? Nie zauważył, że na rozjeździe nie w tą uliczkę wjechał? Lubi adrenalinę?

Nie wiem. Ale co jakiś czas przewijają się informacje w mediach, że na tym kawałku drogi ktoś pod prąd jedzie. Może trzeba się przyjrzeć oznaczeniom dróg? Albo na kursach prawa jazdy uczyć ludzi więcej o jeździe po drogach szybkiego ruchu i autostradach? Bo tych, wbrew pozorom, w Polsce przybywa. A kursy uczą tylko jazdy w mieście - i potem może taka osoba myśli, że na autostradzie tak samo można zawrócić sobie?

autostrada

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 190 (204)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…