Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#70602

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ostatnio wspominałem, że niedługo się żenię - a jak to bywa przy żeniaczce - dostanę "w spadku" teściową. O tej >tfu< personie chciałem wam dziś opowiedzieć.

Narzeczona moja, a od przyszłej soboty żona pochodzi z tzw. "rodziny patologicznej". Jej matka jest czystej krwi alkoholiczką, rozwiedzioną z pierwszym mężem (ojcem mojej połowicy, dalej w opowieści jako P), swoją drogą naprawdę spoko facetem. Jako, że P w momencie rozwodu rodziców była jeszcze w wieku gimnazjalnym jej matka załatwiła sobie (tak - sobie, bo nie dzieciom) alimenty.

Kiedy P osiągnęła pełnoletność jej matka nie miała już dostępu do pieniędzy, które siłą rzeczy zostały w całości przyznane P. Jak w takim razie sobie poradzić bez 500 zł, które tak bardzo by się teściówce przydały? I tutaj przechodzimy do meritum sprawy...

Od kiedy P dostała wszystkie niezbędne papiery od alimentów, jej matka zaczęła ją namawiać, a to "weź mi telefon w sieci", a to providenta, a to to, a to tamto... Zawsze padały słowa "przecież ty mi weźmiesz a ja spłacę".
Nie wiem co kierowało P. Może głupota, może strach, może jeszcze co innego? W każdym razie jak matka zagrała - tak P tańczyła...

Jak się to wszystko kończy? Na chwilę obecną zadłużenie rzędu 30 tys. polskich złotych i kilka spraw komorniczych.
A matka? Śmieje się i dalej robi swoje - przecież ma jeszcze trójkę dzieci, które będzie można tak samo wykorzystać.

A my? Powoli spłacamy, i jeszcze długo będziemy spłacali te długi. Kilku radców prawnych odwiedzonych i zawsze taka sama odpowiedź - nic z tym nie można zrobić, bo na umowach są podpisy P, a dowodów jakichkolwiek brak.

Ślub? W USC się pojawi, na "przyjęcie" (czyt. obiad w domu moich rodziców) nie stawi się. Czemu? Bo "ona nie wie jak się przy takich paniskach zachować". Już tłumaczę - moi rodzice nie są "na pozycji", czy coś. Tata - emerytowany żołnierz, mama - gospodyni domowa, i gdyby nie oni, nie byłoby nas stać na zrobienie czegokolwiek w stronę ślubu.

życie

Skomentuj (57) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 272 (368)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…