Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#70625

przez ~inga1234 ·
| Do ulubionych
Stary dobry zwyczaj - pierwszeństwo mają ci, którzy skądś wychodzą a ci którzy chcą wejść, czekają na tamtych co wychodzą aż wyjdą. Dodatkowo, tym którzy wychodzą daje się na tyle dużo miejsca żeby wychodząc nie musieli się o nas ocierać, a i coby samemu np nie dostać torbą, jeśli wychodzi ktoś nimi obładowany.
Ponadto ten który ustawi się wcześniej chyba logiczne, że wchodzi najpierw?

Niby ta sama zasada obowiązuje w środkach komunikacji miejskiej, a jednak mam wrażenie, że niekonieczne...

Ciągle to samo. Zatrzymuje się tramwaj na przystanku, staję przy drzwiach jednocześnie zostawiając pewien odstęp żeby nie blokować, a przy okazji czymś nie oberwać i czekam na tych co wychodzą aż wyjdą. Jednak fakt, iż nie czatuję przyklejona do drzwi/boku tramwaju prawie zawsze musi wykorzystać ktoś inny z wsiadających i wcisnąć się pierwszy, często nie czekając aż wyjdą ci co mają zamiar wyjść. Ale już zazwyczaj muszą wsiadać koniecznie przede mną, chociaż podeszli do wejścia później.

Nie jestem jakąś flegmatyczką i nie powoduję przestojów przy wsiadaniu... Skoro jednak nie czekam przyklejona do drzwi, to przecież "jest miejsce" żeby się wcisnąć mi przed nos.... Ludzie, aż tak bardzo chcecie być pierwsi???

drzwi tramwajowe

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 235 (271)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…