Listonosze.
W piątek rano byłam w domu ze współlokatorem, nagle dzwonek - poczta. Otwieramy, ja, spodziewając się paczki od rodziców, na szybko ubieram spodnie i pod drzwi... i... nic.
Pomyślałam, że pewnie w mieszkaniach 1-3 nikogo nie było, a potrzebował dostać się do skrzynki. Sprawę olałam.
W weekend mieliśmy gości, zapomniałam w ogóle o temacie.
Dziś rano koleżanka pyta, czy doszła jej paczka (z szamponem i odżywką, maksymalnie pół kilograma), więc kojarzę fakty, schodzę do skrzynki, a tam - tadam! Awizo. Wystawione z datą piątkową, z adnotacją, że odbiorcy nie było w domu...
Poczta otwierana od 11:0, więc mam czas napisać skargę...
Aha, mieszkamy na pierwszym piętrze, skrzynki znajdują się na półpiętrze, panu nie chciało się przejść dosłownie 8 schodków w górę.
W piątek rano byłam w domu ze współlokatorem, nagle dzwonek - poczta. Otwieramy, ja, spodziewając się paczki od rodziców, na szybko ubieram spodnie i pod drzwi... i... nic.
Pomyślałam, że pewnie w mieszkaniach 1-3 nikogo nie było, a potrzebował dostać się do skrzynki. Sprawę olałam.
W weekend mieliśmy gości, zapomniałam w ogóle o temacie.
Dziś rano koleżanka pyta, czy doszła jej paczka (z szamponem i odżywką, maksymalnie pół kilograma), więc kojarzę fakty, schodzę do skrzynki, a tam - tadam! Awizo. Wystawione z datą piątkową, z adnotacją, że odbiorcy nie było w domu...
Poczta otwierana od 11:0, więc mam czas napisać skargę...
Aha, mieszkamy na pierwszym piętrze, skrzynki znajdują się na półpiętrze, panu nie chciało się przejść dosłownie 8 schodków w górę.
listonosze poczta awizo lenistwo
Ocena:
176
(216)
Komentarze