Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#70926

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Był taki czas w moim życiu, że z pieniędzmi było krucho. Bardzo krucho. Po zapłaceniu wszystkich opłat, w moim portfelu pozostało jedynie 20 złotych, za które musiałam przeżyć cały miesiąc (jak widać, dałam radę :P).

Któregoś dnia, podczas spaceru niedaleko kościoła, zaczepiła mnie pewna starsza pani. Grzecznie zapytała, czy mam chwilkę. Potwierdziłam, a kobiecina niemal ze łzami w oczach zaczęła opowiadać swoją historię. Że jest na lichej rencie, że jej córka poważnie zachorowała, potrzebuje kosztownej operacji, że porzucił ją mąż, straciła pracę, i że wraz z dziećmi nie ma co do garnka włożyć. Postawiona w takiej sytuacji starsza pani prosi więc o jakiś drobny datek.

Nie ukrywam, zrobiło mi się jej żal. Zrobiłam w głowie szybki rachunek sumienia i doszłam do wniosku, że muszę pomóc. Cóż, człowiek był młody, naiwny, a przede wszystkim głupi. Stwierdziłam, że dam jej 5 złotych. Ja mam mało, ale ze słów starszej pani wynikało, że te drobne przydadzą jej się bardziej.

Już miałam sięgać do portfela, wciąż zastanawiając się, czy dobrze robię, oddając swe niemalże ostatnie pieniądze, gdy pani jednym wypowiedzianym zdaniem sprawiła, że pozbyłam się wszelkich wątpliwości. Rzekła do mnie bowiem: Błagam, niech pani poratuje jakimś drobnym pieniążkiem. Niech pani da PRZYNAJMNIEJ te 20 złotych!

Po tych słowach sucho odparłam, że nie mam przy sobie żadnych drobnych, odwróciłam się na pięcie i odeszłam. Od tego czasu nie daję żadnych pieniędzy żebrzącym ludziom.

żebracy

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 293 (311)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…