Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#70937

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia o skarbówce w mieście wojewódzkim, w zachodniopomorskim.

Ładnych kilka lat temu wzięliśmy kredyt na mieszkanie. Dokumenty w banku podpisane w styczniu. W marcu postanowiłem uporządkować sprawę księgi wieczystej. Papiery złożone w sądzie, a teraz, jako sumienny obywatel, do skarbówki złożyć PIT-y. Pani przyjęła, podatek opłacony, wszystko gitara.

Po pewnym czasie przychodzi wezwanie ze skarbówki do stawienia się jako "podejrzany o unikanie podatków". Okazało się, że zmieniły się przepisy i PIT-y powinienem złożyć, ale w styczniu. Do 2 tygodni po podpisaniu dokumentów w banku. A nie do 2 tygodni od złożenia dokumentów do sądu, jak było wcześniej.

Na nic nie pomogły tłumaczenia, że to coś nowego. Że rozliczałem się uczciwie, zgodnie z najlepszą wiedzą. Na nic przydał się wydruk z serwisu online skarbówki w innym mieście, który podawał przepisy, wg których się rozliczyłem, jako aktualne. Cytując z pamięci "nas to nie interesuje, my już znamy nowe przepisy". Za 16 zł odsetek, których nie zapłaciłem, miałem dostać ~600zł kary. PIT-y były 3, za każdy z osobna po 200 zł. Jakoś tak. Ostatecznie dostałem 400 zł kary. Taka promocja.

Załatwiając coś w tej sprawie w skarbówce, krótko po 30 kwietnia, uczestniczyłem w takim oto zdarzeniu. Do pomieszczenia wpada facet i do pani (PwO) w okienku mówi, że zapomniał złożyć PIT roczny i chciałby go oddać. PwO przyjmuje bez słowa. Patrzę na gościa, patrzę na panią, znowu na gościa. Sorry - petenta (P).

J: Musi pan złożyć czynny żal, bo dowalą panu karę.
P: (oczy jak 5 zł) Ale o co chodzi?
PwO: (oczy jak 5 zł na mnie)...
J: Musi pan złożyć czynny żal, bo dowalą panu karę. Bo składa pan po terminie.
PwO: (pilnie obserwuje)
P: Ale co to?

Już się szykuję tłumaczyć co i jak, gdy z łaską odzywa się... tak, tak:
PwO: Proszę kartkę i niech pan napisze, dlaczego oddaje pan po terminie.

Tak, to była ta sama PwO, która przyjmowała moje wcześniejsze PIT-y. Urocze.

A już najbardziej urocze jest, że w naszym państwie nie wystarczy przyjść do urzędu, żeby się sumiennie rozliczyć. Trzeba się jeszcze pokajać, jeśli zrobiło się błąd. A nie zrobiłoby się błędu, gdyby się o nim wiedziało. Tym samym należy pokajać się za coś, o czym się nie wie. Inaczej dostanie się karę.

Na koniec smaczek. Pani (B) w banku takim z żubrem, który dał mi te papiery do podpisania, na wieść o nałożonej karze:

B: Ale po co pan to składał? Przecież my nic nie wysyłamy i nie dowiedzieliby się..

I bądź tu człowieku uczciwy w państwie, w którym nawet rządzący kradną i wyciągają naszą kasę.

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 274 (296)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…