Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Od takich małych przekrętów się zaczyna!

Może Was to zdziwić, ale lubię chodzić do szkoły. Mam super znajomych, nauczyciele bardzo wyluzowani, a lekcje zawsze ciekawe. No, jeśli chodzi o nauczycieli to jest jeden wyjątek - moja wychowawczyni. Ale do rzeczy.

Mam problemy ze zdrowiem, moja niska odporność na wszelkie paskudztwa zmusza mnie do dość częstego siedzenia w domu, głównie w okresie zimowym. Moja szanowna wychowawczyni wie o tym doskonale, jakby się mogło zdawać, gdyż na początku roku szkolnego wytłumaczyłam jej to.

Na pierwszej wywiadówce moja mama musiała zostać kilka minut "na życzenie" wychowawczyni. Wiecie, czego się dowiedziała?

Że powinna mnie bardziej pilnować, bo od wagarów się zaczyna, a w przyszłości tacy ludzie siedzą w więzieniu! I że ja zwyczajnie udaję, jem surowego ziemniaka, a termometr przykładam do kaloryfera. Reakcja na słowa mojej rodzicielki, że NA PEWNO nie symuluję, że ostatnia dłuższa choroba to była grypa z wymiotami, nauczycielka stwierdziła, że na pewno mam bulimię!

Super.

szkola

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 195 (253)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…