Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#71575

przez (PW) ·
| Do ulubionych
PUP - i chyba nie trzeba więcej tłumaczyć.
Jako wstęp - jestem już prawie dekadę po rozwodzie, po którym wróciłam do panieńskiego nazwiska.

Znajomy poprosił mnie o poręczenie dotacji, w PUPie oddalonym jakieś 120 km od mojego miejsca zamieszkania. Żeby nie ganiać jak głupia po dokumenty, zadzwoniłam do urzędu i pytam jakie dokumenty są potrzebne.

[U]rzędniczka: - Zaświadczenie o zarobkach i jeżeli jestem mężatką, to mąż również musi się stawić z dowodem osobistym.
[J]a - Męża nie mam, czy mam dostarczyć dokument poświadczający mój stan cywilny?
[U] - Nie potrzeba, złoży pani pisemne oświadczenie potwierdzone podpisem i to wystarczy.

Spoko. Takie procedury były przy zakupie nieruchomości czy kredycie w banku, więc dalej nie wnikałam.

Stawiam się w urzędzie, zaczynam wypełniać papierki, pani spisuje moje dane z dowodu, miło i szybko. W pewnym momencie pani spojrzała w mój kwestionariusz i pyta dlaczego napisałam, że jestem rozwiedziona? No i przestało być miło i szybko.

[J] - Bo jestem rozwiedziona.
[U] - Nie może być pani rozwiedziona, bo ma pani takie samo nazwisko jak rodowe.
[J] - Bo po rozwodzie zmieniłam.
[U] - Pani jest panna, bo ma takie nazwisko jak panieńskie.
[J] - Nie jestem panna tylko byk, a stan cywilny rozwiedziona.
[U] - Pierwsze słyszę! To poproszę wyrok sądu o rozwodzie!
[J] - Nie mam, bo upewniałam się w trakcie rozmowy telefonicznej, i pani powiedziała, że nie jest potrzebny!
[U] - Bo pani powiedziała, że nie ma męża, czyli jest panną!
[J] - Rozwódka i wdowa też nie mają mężów!
Urzędniczka czerwona, ja wściekła.
[U] - Wyrok sądu musi być i już!
[J] - Nie mam, bo pani nie kazała przynosić, pytałam czy mam udokumentować swój stan cywilny!
[U] - Bo pani nie powiedziała, że jest rozwiedziona i pierwszy raz się z tym spotykam. Ja nie chcę nikomu wchodzić w życie z butami! Wyrok rozwodu musi być!
[J] - Nie mam wyroku, tylko w akcie małżeństwa jest adnotacja o rozwodzie.
[U] - To ja muszę kierowniczki zapytać!

Wróciła po chwili i uzgodniłyśmy, że prześlę skan, a oryginał dostarczę w ciągu tygodnia. Lecimy dalej czyli rubryka: wspólnota majątkowa/rozdzielność majątkowa/nie dotyczy.

[U] - Poproszę orzeczenie o rozdzielności majątkowej.
[J] - Z kim?
[U] - Z mężem?
[J] - Ale rozdzielność majątkowa jest w małżeństwie jak strony podpiszą intercyzę.
[U] - No to pani ma rozdzielność majątkową!
[J] - Ale z kim?
[U] - No z mężem!
[J] - Ale ja nie mam męża!
[U] - No to właśnie ma pani rozdzielność majątkową.
[J] - Nie mam rozdzielności majątkowej! Rozdzielność jest w małżeństwie, jak małżonkowie podpisują intercyzę!
[U] - To ma pani wspólnotę majątkową!
[J] - Z kim???
[U] - Z mężem!!!!
[J] - Ale ja nie mam męża! Rozwód polega m.in na tym, że wygasa też więź ekonomiczna!
[U] - No to może wpiszę "nie dotyczy"?

Idziemy dalej. Kilka miesięcy temu się przemeldowałam. Nowe dowody osobiste nie mają adresu zameldowania, więc mój wciąż jest ważny, mimo że meldunek mam np. w Krakowie, a adres w dowodzie Gdańsk.
Pani spogląda na mój formularz, gdzie wpisałam krakowski adres.

[U] - To pani pod spodem napisze adres zameldowania.
[J] - Ale to jest mój adres zameldowania.
[U] - Nie, to jest pani adres zamieszkania, a zameldowania ma pani w dowodzie.
[J] - To jest mój adres zameldowania i zamieszkania.
[U] - Nie - adres zameldowania jest w dowodzie, ja muszę spisać dane z dowodu!
[J] - A co pani spisze z nowego dowodu, gdzie nie ma adresu?
[U] - Ten adres, który mi ktoś poda! Ja muszę spisać dane z dowodu!
[J] - Ale ja tam nie mieszkam, nie odbiorę poczty.
[U] - Nie szkodzi - i tak nic do pani nie wyślemy, a dane muszą być z dowodu!
Argumenty mi się skończyły.

Skomentuj (52) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 519 (529)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…