Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#72103

przez (PW) ·
| Do ulubionych
W rozwiązywaniu konfliktów używaj siły argumentów a nie argumentu siły. Czasami jednak się nie da, zwyczajnie nie przynosi to skutku.

Święta Wielkiejnocy stają się taką jarmarczną tradycją i jak by dziś spytać młodszą część użytkowników piekielnych to znaczna część by nie potrafiła odpowiedzieć na podstawowe pytania dotyczące co właściwie chrześcijanie świętują.

Sprowadza się to do jajeczka, prezentowego zajączka, zaniesienia "święconki" do kościoła (wczoraj znalazłem zdjęcie zestawu z Mc-a w koszyczku) i oczywiście Lany Poniedziałek.
Pomijając to że wszystkie powyższe to tradycje pogańskie zaadaptowane przez KK to śmigus dyngus zasługuje na osobną uwagę. Z wesołego obrzędu ludowego przeobraził się, szczególnie w miastach, w patologiczną chuligańską jego karykaturę.

Jak co roku, już od samego rana widzę grupki nastoletnich polewaczy polujących na kogokolwiek na tyle nieostrożnego że wyjdzie dziś na przykład z psem czy w innej potrzebie.
Kilka lat temu sam miałem wątpliwą przyjemność konfrontacji z taką grupą. Polewali wszystkich, nie szczędząc ni starców ni kobiet i dzieci.

Wszystko rozpoczęło się od zabawy młodszych dzieci wodą i zabawkami udającymi pistolety czy inne psikacze. Jednak nastolatkowie starsi nie znaleźli ofiar godnych sobie i frustracje wyładowali na maluchach.

Osiedle należało wtedy do mocno zmilitaryzowanych i gdy tylko przemoczone dzieci z płaczem zaczęły docierać do domów, ojcowie w sposób zorganizowany przeprowadzili rozpoznanie, łapankę osąd i karę adekwatną do czynów. Niezmiernie rzadko można zobaczyć jak 15-17 letni "bohaterowie" zamieniają się w płaczliwych smarkaczy.

A poczuli tylko to samo co robili innym (no, może kilka smagnięć rózgą - przecie to też tradycja)
Przez kilka lat mamy spokój.

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 240 (286)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…