Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#72285

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Długa historia tego, jak pracownik, któremu się nie płaci, ma w tym kraju prze... (wklej dowolną końcówkę).

Wrzesień 2014. Pierwszy miesiąc pracy na umowę o pracę w firmie, w której wcześniej byłam 3 miesiące na "śmieciówce".

15 października 2014. Nie dostałam wypłaty, pracodawca znajduje jakąś tam wymówkę. Oszczędności mam. Praca fajna, więc pracuję dalej.

15 listopada 2014. Nie dostaję następnej wypłaty. W***ona na maksa składam wypowiedzenie. Obietnice przelania wszystkiego do połowy grudnia. W międzyczasie dostaję liczne pogróżki i zapowiedzi zniszczenia mi przyszłej kariery i całego życia i wylądowania w piekle. Nie wierzę w piekło. Niespecjalnie się boję.

10 grudnia 2014. Ktoś wziął na mnie pożyczkę w para-banku. Jeszcze o tym nie wiem.

Styczeń 2015. Pozew do sądu. Potem inspekcje PIP, wszystko na papierze, pracodawca wysłał pieniądze na nie to konto. Dowiaduję się, że mam już pieniądze z następnego pisma od PIP. Wysyłam do PIP maila pracodawcy, który przyznaje się do błędu i dalej nie wysyła pieniędzy, pomimo świadomości, że ich nie dostałam.

Maj 2015. Wyrok sądu i czekanie, aż pracodawca odbierze wyrok, czego nie robi... Trwa to miesiąc. Uprawomocnienie się wyroku. Wniosek o klauzurę wykonalności. Następne miesiące.

Czerwiec 2015. PIP po 3 miesiącach prób skontaktowania się z pracodawcą grozi mu karą. Ojej.

Lipiec/sierpień 2015. Wniosek do komornika. Komornik pisze do pracodawcy. Pracodawca nie odbiera. Sprawdza majątek spółki. Nic. Skarbówka nie ma informacji nawet o koncie spółki. Skarbówka nie ma też informacji o nowym adresie spółki. Z poprzedniego ich wyrzucono. Każde pismo musi wrócić ze zwrotką o błędnym adresie, bo tak mówi prawo...

Luty 2016. W końcu mam od komornika papierek potwierdzający niewypłacalność spółki. Składam wniosek do FGŚP, gdzie panie twierdzą, że jak przedstawię te i te dokumenty, to odzyskam pieniądze. Co prawda nie odzyskam odsetek w ilości ponad tysiąca, ale 5,5 tysia i tak na ulicy nie leży, a ja przez całą sytuację narobiłam sobie długów u rodziny.

Połowa marca 2016. Dowiaduję się o pożyczce, którą prawdopodobnie wziął na moje dane pracodawca. FGŚP odrzuca mój wniosek, bo spółka jest niewypłacalna "nie w tym zrozumieniu w jakim oni chcą żeby była". Czekam na pismo z dokładniejszym wyjaśnieniem.

Po półtora roku mam więcej wiedzy prawniczej niż niejeden radca, nerwy z hartowanej stali i ochotę na zakup strzelby. Albo C4.

praca

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 324 (340)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…