Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#72524

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Trochę mi się ostatnio nagromadziło piekielności, i w końcu mam czas, by na spokojnie je opisać. Zacznę od tej najświeższej - może i nie najstraszniejszej, ale dość specyficznej i dającej do myślenia.

Jak już wspominałam, pracuję na recepcji pewnego londyńskiego biurowca. Z racji zbliżającego się urlopu, w zeszłym tygodniu miałam na treningu pewną dziewczynę. A właściwie, to czterdziestokilkuletnią kobietę - Angielkę.
Kobieta sympatyczna, doświadczona, choć średnio pojętna, ale ogólnie muszę przyznać, że miło nam się współpracowało. Koło południa przyszedł nasz "lanczowy" zmiennik, i postanowiłyśmy z nową koleżanką, że skorzystamy z ładnej pogody, pójdziemy po coś do jedzenia i klapniemy sobie w parku za rogiem. Tak też zrobiłyśmy.

No więc siedzimy sobie w tym parku, wygrzewając się w kwietniowym słonku i w milczeniu pałaszując posiłki, gdy nagle moja koleżanka (do tej pory wpatrzona w telefon) szczerze się czymś przejęła. Otóż dopadła ją taka refleksja, cytuję:
"Czy to nie jest niesamowite, że ta wielka gorąca kula ognia w nocy wygasa i zamienia się w lodowaty księżyc? Wiedziałaś o tym? Niesamowite... No po prostu niesamowite".

Szczerze nie wiedziałam, czy kobita sobie ze mnie jaja robi, czy faktycznie tak myśli, a że nie chciałam jej urazić zapytałam tylko na jakiej podstawie wysnuła taką interesującą teorię. Dowiedziałam się, że jej znajoma udostępniła taki nius na fejsbuku. Tutaj podsunęła mi pod nos telefon. Zerkam, a tam pod postem kilkanaście lajków.
Aha.

Szczerze mówiąc, to ta rewelacja mnie trochę przeraziła. Słyszałam już co prawda od poważnych, dorosłych ludzi, że jajka wykopuje się z ziemi, że bekon jest wegetariański, bo wytwarza się go z kukurydzy, i że Polska leży w Azji, ale powyższe pobiło wszystko.
Gdy opowiedziałam koleżance jak ta sytuacja faktycznie wygląda, ta popatrzyła na mnie jak na kosmitę i od tego momentu rozmowa przestała się nam kleić i tak zostało do końca treningu.

Piszę o tym dzisiaj dlatego, że drogą pantoflową doszło dziś do mnie, że ponoć strasznie się na tym treningu wymądrzałam. No faktycznie - Einstein ze mnie.

praca na recepcji/angielska mentalność

Skomentuj (27) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 352 (372)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…