Rozbrajają mnie ludzie parkujący w moim mieście.
Jest sobie "skarpa", ze sklepami, bankami, chodnikiem i bardzo stromymi schodami bez barierek i podjazdem (osoba niepełnosprawna nie da rady wjechać sama). Przy skarpie, równolegle, jest chodnik. Chodnik ma metr szerokości, obok są 3 parkingi - za skarpą, naprzeciwko chodnika i po drugiej stronie ulicy. Chodnik jest okupowany przez samochody w taki sposób, że nie da się przejść, a już tym bardziej przejechać wózkiem.
Komentarze kierowców po nagłośnieniu sprawy przez lokalną gazetę i stronę internetową?
"Można przejść górą, ja samochodem na górę nie wjadę".
"Ja stawiam samochód tam, gdzie mi wygodnie, a nie gdzie innym pasuje".
"Nie będę przechodził przez ulicę, żeby wejść do sklepu".
Jest sobie "skarpa", ze sklepami, bankami, chodnikiem i bardzo stromymi schodami bez barierek i podjazdem (osoba niepełnosprawna nie da rady wjechać sama). Przy skarpie, równolegle, jest chodnik. Chodnik ma metr szerokości, obok są 3 parkingi - za skarpą, naprzeciwko chodnika i po drugiej stronie ulicy. Chodnik jest okupowany przez samochody w taki sposób, że nie da się przejść, a już tym bardziej przejechać wózkiem.
Komentarze kierowców po nagłośnieniu sprawy przez lokalną gazetę i stronę internetową?
"Można przejść górą, ja samochodem na górę nie wjadę".
"Ja stawiam samochód tam, gdzie mi wygodnie, a nie gdzie innym pasuje".
"Nie będę przechodził przez ulicę, żeby wejść do sklepu".
Ocena:
210
(226)
Komentarze