Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#72899

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Słowem wstępu - noszę chusty (karierę śpiewaczki niby zakończyłam, ale pewne przyzwyczajenia ciężko wyplenić). No i taka chusta ma wiele zastosowań - bo na przykład nie dość, że ogrzeje, to można też posadzić tyłek na trawie, podłożyć pod głowę, czy osłonić się choć trochę od deszczu, gdy nie ma się kaptura.
I właśnie o tym ostatnim zastosowaniu będzie dzisiejsza historia.

Pech chciał, że musiałam podjechać do poprzedniej pracy. Jeszcze większy pech - w trakcie mojej podróży ostro się rozpadało, a od przystanku do punktu docelowego z kilometr jest. No ale mówi się trudno - zawracać się przecież nie będę.
Więc dawaj - chusta na głowę i szybkim krokiem ruszyłam do Ziemi Obiecanej, którą w tamtej chwili był ciepły sklep.
Nie minęła minuta, a jakieś dziecko krzyknęło "Allah akbar!", a reszta towarzystwa oczywiście w śmiech. Zignorowałam, bo przecież młode może być głupie, niedoinformowane, a wychowanie do moich obowiązków nie należy.

Kilkanaście kroków dalej "Wypi****laj do Syrii!". Nie zignorowałam. Odkrzyknęłam jakże kulturalnym "No chyba Pana poj***ło!". Tu przynajmniej nastąpiły objawy speszenia i postawa "aletonieja".

Zaznaczę jeszcze tylko - mój kolor skóry bardziej przypomina mleko, niż karmel, a chusta była w typowo polski (ostatnio podobno modny - kaszubski, łowicki... nie wiem, nie znam się) wzór, choć rzeczywiście - zawiązana w sposób dokładnie z podanej niżej instrukcji, bo sposób dobry i sprawdzony do ochrony przed wiatrem.
http://i22.servimg.com/u/f22/11/05/54/12/howtot10.jpg

Nie mam zielonego pojęcia dlaczego zwykła chusta wywołała taką "falę hejtu". To tylko kawałek materiału.

Szczecin

Skomentuj (41) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 223 (319)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…