Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#72960

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Piekielna będzie postawa, występująca powszechnie, także tutaj. Odniosę się do tematu http://piekielni.pl/72947 , ale podobne komentarze znajdziemy w każdej historii w której pojawiają się gry komputerowe. Na początek, zacytuję 2 komentarze.

"....piekielne problemy współczesnych studentów.... ech..."
"Problemy dorosłych mężczyzn"

W życiu mamy wiele możliwości spędzania wolnego czasu. Jedną z nich są gry komputerowe. I z jakiegoś powodu, jest to społecznie wyśmiewana pasja. Pytanie podstawowe, czemu? Ja rozumiem potępianie np. zażywanie ciężkich narkotyków, niszczenie mienia publicznego czy zaczepianie małych dzieci. Ale w czym właściwie gorsze są gry komputerowe?

Porównanie 1: Jeżeli idę z kumplami z pracy na piwo i przez cały wieczór przepiję 80 zł, to jest to męskie wyjście i wiadomo że każdy facet tak czasem musi. Ale jak wydam 50 zł na grę i spędzę przy niej wieczór, to jestem dziecinny, tracę pieniądze na pierdoły i marnuję czas. W obu przypadkach straciłem kasę i czas, kosztem rozrywki. Dlaczego gry w tym wypadku są gorsze?

Porównanie 2: Mam również inne hobby, np jazda na rowerze i motocyklu. Czasem wieczorkiem wyjadę sobie w miasto ku mojej rozrywce, jeżdżąc bez celu i robiąc sztuczny ruch. Ludzie mają negatywne nastawienie i do cyklistów i do motocyklistów, a jednak jeżeli powiem że tak spędziłem czas, to stwierdzą że mam fajne pasję. Jeżeli ten czas spędzę na grę w komputer, to tracę czas, mimo że robię to w totalnej separacji od świata i nie przeszkadzam nikomu. Podsumowując lepiej być dorosłym zawalidrogą niż dziecinnym graczem.

Porównanie 3: Wcześniejsze przykłady zmuszały do wyjścia z domu. Ale jest też jeden bardzo powszechny sposób marnowania czasu bez wychodzenia z domu, który jest powszechnie akceptowany. Oglądanie telewizji. Powiedzcie mi, dlaczego oglądanie filmu wieczorem po pracy, jest gorsze od grania w grę wieczorem po pracy? W obu przypadkach siedzę w domu, patrzę w ekran i ruchy ograniczone są do minimum. Dlaczego można oglądać film, ale nie grać w grę? Dlaczego to akurat ta druga czynność jest dziecinna?

Ci którzy wykazali minimum zainteresowania (a warto jeżeli jesteście rodzicami), to wiecie że są gry dla dorosłych. To że wielu 10-cio latków grało w gta 5, to nie znaczy że nie ma tam scen seksu, bezsensownej przemocy i masy wulgaryzmów. To dalej nie jest produkt dla dzieci tylko dla osób które odróżniają fikcję od rzeczywistości. Dlatego nie wolno nazwać takiej gry dziecinną. Jeżeli dla przykładu weźmiemy przykład patologicznej rodziny gdzie dzieci piją alkohol i palą papierosy, to nie znaczy że picie jest dziecinne bo robią to dzieci, tylko fakt że dzieci piją jest patologiczną sytuacją. Dlatego uważanie że granie jest dziecinne, dlatego że robią to dzieci, jest robieniem kurtyzany z logiki.

I na sam koniec. Jestem dorosłym facetem, który nie pobiera zasiłków ani żadnej innej pomocy z zewnątrz. Dlatego mówić że wydanie 1000 zł na kartę graficzną jest stratą pieniędzy, może tylko moja żona, ponieważ tylko ją powinno obchodzić na co wydaję pieniądze z budżetu domowego. Jeżeli nie biorę niczego z podatków, czyli pośrednio od was, to zawartość mojego portfela i wydatki powinny obchodzić tylko mnie i moją rodzinę.

Idziemy z duchem czasu i stajemy się coraz bardziej tolerancyjni. Dlaczego możemy zaakceptować czyjeś poglądy które dotykają bezpośrednio nas, ale nie możemy zaakceptować sposobu w który ktoś spędza wolny czas, w sposób który nie dotyka nikogo z zewnątrz?

Skomentuj (116) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 406 (486)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…