Wrocławski poranek w tramwaju numer 10. Historię opowiedział mi właśnie małżonek.
"Wchodzę sobie dzisiaj do tramwaju 10- tramwaj zapchany jak co rano.
Na środku inwalida na wózku rozwalił się tam jak Rosja na mapie...
No, ale myślę co tam w końcu inwalida.
Tramwaj dojeżdża do przystanku Rynek, a ten JEB
wózek na ramie i wychodzi se z tramwaju...
normalnie CUD!"
"Wchodzę sobie dzisiaj do tramwaju 10- tramwaj zapchany jak co rano.
Na środku inwalida na wózku rozwalił się tam jak Rosja na mapie...
No, ale myślę co tam w końcu inwalida.
Tramwaj dojeżdża do przystanku Rynek, a ten JEB
wózek na ramie i wychodzi se z tramwaju...
normalnie CUD!"
tramwaj 10
Ocena:
278
(328)
Komentarze