Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#73432

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sąsiedzi mają psa. Ogromny jest, nie mam pojęcia co to za rasa, nie znam się. Znamy go z mężem od małego, wiemy, że jest łagodny i nie gryzie ani na ludzi się nie rzuca. Ma jednak wady: w nocy wyje, a w dzień dużo szczeka, nie wiadomo na co. Nietrudno więc zgadnąć, że sąsiedzi w naszym bloku mają go po uszy.

Lubię właścicieli psa, ale muszę też oddać sprawiedliwość innym sąsiadom. Zdaję sobie sprawę, że wycie psa o 2 w nocy to nic miłego. A on potrafi wyć długo. Właścicielka często puszcza go luzem, bez kagańca. Ja i mój mąż wiemy, że on jest łagodny. Ale nie wszyscy o tym wiedzą, a to naprawdę wielkie bydlę. A w naszym bloku pełno małych dzieci. Posiadaczka pieska też jest pyskata i potrafi niejedno sąsiadom powiedzieć w niecenzuralny sposób.

Wiele razy były na temat psa awantury. My z mężem mieszkamy w tym miejscu od 5 lat, więc przywykliśmy już do szczekania i wycia. Starsze sąsiadki non stop nachodzą właścicieli psa i pytają się czemu on szczeka, czemu on wyje, czemu on biega bez kagańca, a czy nie można czegoś zrobić? Właściciele psa mieli to gdzieś. Do czasu.

Któregoś dnia stały się dwie rzeczy.

Po pierwsze - sąsiadka szła z psem. Drugi sąsiad również szedł ze swoim. Psy rzuciły się na siebie i prawie pogryzły. Nie widziałam zdarzenia, ale ponoć to ten pierwszy zaatakował drugiego. I zaczęła się jatka słowna, podobno prawie doszło do rękoczynów. Sąsiad wyzywał, że nikt ich tu nie chce i mają się stąd zabierać. Mówił, że wszyscy mają już dosyć tego jej psa, wiecznego wycia, szczekania i awantur. Sąsiadka ponoć nie pozostała dłużna, nawet jak sąsiad już poszedł to złorzeczyła. Całe szczęście rozeszli się bez bicia po twarzy.

Po drugie - tego samego dnia, około drugiej w nocy. Pies wyje, bo niedaleko nas jest koncert i on zawsze tak reaguje na muzykę. Chwilę później słychać już tylko dźwięk tłuczonego szkła. Ktoś wybił sąsiadom szybę. Cegłą. Na całe szczęście nie było strat w ludziach, oprócz drobnych skaleczeń i strachu.

Policja została wezwana. Sprawca uciekł. Do dzisiaj go nie znaleziono i sprawa pewnie zostanie umorzona. Sąsiedzi wraz z psem szukają innego mieszkania.

Skomentuj (16) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 144 (174)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…