Jedna z pracujących ze mną dziewczyn, powiedzmy Anka, pół roku temu urodziła dziecko i obecnie jest na urlopie macierzyńskim. W piątek wpadła na chwilę do biura. Przyszła razem z dzieckiem, więc ona i maluch zostali zasypani komplementami. Jedna z koleżanek stwierdziła:
- Ty chyba w ogóle nie przytyłaś. Masz tak samo świetną figurę, jak przed ciążą.
- Nie przesadzaj. Przytyłam i to sporo, ale już większość zrzuciłam. Ćwiczę codziennie, kiedy mały zaśnie, a dwa razy w tygodniu zostawiam go z mężem i idę na fitness.
Chwilę jeszcze pogadałyśmy i Anka poszła. Wtedy się zaczęło:
- No wiecie co? Jak można takie małe dziecko zostawiać SAMO?
- Pewnie wcale nie karmi piersią!
- Taki maluch potrzebuje matki na okrągło. Ja przez pierwszy rok w ogóle nie wychodziłam z domu. Tyle co z córką do lekarza!
- Ja to wcale nie myślałam o sobie i swoim wyglądzie. Dziecko było najważniejsze!
- No widzisz. A dla niektórych figura jest ważniejsza niż dziecko!
Kiedy stwierdziłam, że przecież dziecku z ojcem krzywda się nie dzieje, usłyszałam, że ojciec to nie to samo i dziecko może mieć traumę do końca życia.
Skoro tak, to muszę moje dziecko jak najszybciej zapisać do psychologa. Może jeszcze nie jest za późno.
- Ty chyba w ogóle nie przytyłaś. Masz tak samo świetną figurę, jak przed ciążą.
- Nie przesadzaj. Przytyłam i to sporo, ale już większość zrzuciłam. Ćwiczę codziennie, kiedy mały zaśnie, a dwa razy w tygodniu zostawiam go z mężem i idę na fitness.
Chwilę jeszcze pogadałyśmy i Anka poszła. Wtedy się zaczęło:
- No wiecie co? Jak można takie małe dziecko zostawiać SAMO?
- Pewnie wcale nie karmi piersią!
- Taki maluch potrzebuje matki na okrągło. Ja przez pierwszy rok w ogóle nie wychodziłam z domu. Tyle co z córką do lekarza!
- Ja to wcale nie myślałam o sobie i swoim wyglądzie. Dziecko było najważniejsze!
- No widzisz. A dla niektórych figura jest ważniejsza niż dziecko!
Kiedy stwierdziłam, że przecież dziecku z ojcem krzywda się nie dzieje, usłyszałam, że ojciec to nie to samo i dziecko może mieć traumę do końca życia.
Skoro tak, to muszę moje dziecko jak najszybciej zapisać do psychologa. Może jeszcze nie jest za późno.
Ocena:
481
(489)
Komentarze