Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#73582

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dwie, świeże historie. Nadal nie wiem, jak można być tak bezpośrednim, czy nachalnym...

Ale najpierw dwa fakty o mnie:
1. Jestem otwarta na ludzi. Gdy ktoś mnie o coś zapyta, nawet kobieta w sklepie jakiego szamponu używam, bo mam bardzo ładne włosy, to chętnie jej odpowiem. Jak mogę pomagam tez biedniejszym, ale nigdy nie daje drobnych. Mogę kupić komuś, chleb, czy coś pierwszej potrzeby, ale nigdy nie daje pieniędzy, bo wiemy, jak to się zazwyczaj kończy.
2. Mam duże loki, które bardzo podobają się kobietą. Spięte w kucyk wyglądają jak u lalki. No właśnie...

Historia nr 1:
Byłam na poczcie w celu odebrania przesyłki. Za mną parę osób i Ona. Kobieta po 50, której wzrok czułam ma sobie, jak tylko weszła do pomieszczenia, i niestety stała bezpośrednio za mną. Nagle czuje takie delikatne szarpnięcie za włosy. Myślę ok, przecież mogła niechcący to zrobić. Ale za chwile znowu. Po kolejnym razie odwracam się, a ona bawi się moimi włosami. Na mój wzrok ani be ani me. Nakręca sobie moje włosy na palec, jak gdyby nigdy nic. Pytam się co robi. Na to ona, że mam takie śliczne loczki, że też by chciała takie. Pytała jak ja takie robię, to może ona tez spróbuję. Na szczęście moja riposta zawsze w gotowości. "To moi rodzice je zrobili". Kobieta się zapowietrzyła, w kolejce słychać śmiechy. Mjejsce w okienku do którego stałam się zwolniło, wiec nasza rozmowa się skończyła, ale jak wychodziłam, to nadal czułam na sobie ten wzrok...

Historia nr 2:
Być może już słyszeliście coś podobnego, ale nie mogłam się powstrzymać, żeby to napisać.
Z racji, że szłam tylko na pocztę, odebrać juz opłaconą przesyłkę nie wzięłam żadnych pieniędzy. A pod sklepem, obok poczty, zaczepił mnie pewnie Jegomość, czy Pani Kierowniczka nie ma pożyczyć złotóweczki. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że niestety nie ma przy sobie gotówki. Zrozumiał to pewnie, tak, że nie mam gotówki, wiec pewnie mam kartę. Jego odpowiedź? "A to tu za rogiem jest bankomat, wypłaci Pani i poratuje w potrzebie, he he". Karty nie miałam, ale po takim tekście nawet jakbym miała to bym nie poratowala, nawet zakupami...

Jak można być takim... nawet nie wiem jak to nazwać!

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -14 (34)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…