Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#74002

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Dzisiejszego dnia zaplanowałam wizytę w Urzędzie Miejskim i w Punkcie Krwiodawstwa w Bielsku-Białej. Jako, że w tym pierwszy straciłam dużo czasu to do centrum krwiodawstwa wpadłam o 13.45. Wszędzie jak byk jest napisane, że rejestracja do g. 14.00, więc myślałam, że będzie OK. Skoro rejestracja do jakiejś godziny to niby powinni spokojnie działać dłużej. Indyk myślał i zdechł jak to mawia moja mama.
Od co najmniej 3 pielęgniarek i lekarki dostałam opieprz, że przychodzę za późno, bo kierowca już czeka, im się śpieszy i w ogóle najlepiej bym zrobiła gdybym spie***ła.
Uparłam się oddać. I co? I miałam za wysokie tętno, zapewne dzięki szanownym Paniom, bo ten problem nigdy mnie nie dotyczył. Na do widzenia dowiedziałam się, że oczywiście mam przychodzić wcześniej, bo przecież szanowne królewny nie będą siedzieć za długo dla mnie.
Parę lat wcześniej lekarka z BB "zablokowała mi konto, bo mam problemy z tarczycą. Oczywiście miliard badań zrobionych prywatnie takich problemów nie wykazać.
Nic to, pójdę oddać do ambulansu, w nich zwykle pracują miłe Panie z Katowic.

oddawanie krwi służba zdrowia rckik

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -11 (29)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…