zarchiwizowany
Skomentuj
(10)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Historia jaka zdarzyła się jakiś czas temu mojej znajomej. Z racji, że jest ona recepcjonistką w jednym z Hoteli to ma praktycznie cały czas kontakt z mniej lub bardziej piekielnymi klientami. Jako, że ich hotel nie posiada swojego parkingu to sprawia to różne nieprzyjemne sytuacje. Ale do meritum.
Przyjechał gość w interesach do miasta w którym znajoma pracuje i miał zamówiony nocleg przez pośrednika. Standardowa procedura przy meldowaniu, gość zadaje pytania na różne tematy i wszystko na razie jest cacy. Po chwili dochodzi do tematu parkingu. Jak już wspomniałem ten hotel nie posiada takowego ale przed budynkiem znajduje się parking należący do prywatnej firmy, z którą współpracują. Gość stwierdził, że w zamówieniu posiada parking i po okazaniu dokumentu od pośrednika faktycznie takowy był gwarantowany. Znajoma nic tylko sprawdziła w swoich dokumentach i okazało się, że pośrednik nie zamówił parkingu o czym go kulturalnie poinformowała oraz również, że postara się wyjaśnić sprawę. Gość poszedł do pokoju i koleżanka zajęła się wyjaśnieniem. Jako, że też inne osoby się meldowały zajęło jej to trochę czasu ale w końcu udało się wszystko i z pośrednikiem i parkingiem wyjaśnić. Poinformowała gościa, że jak najbardziej wszystko jest tak jak ma na zamówieniu od pośrednika i przeprosiła go problemy.
Gdzie piekielność? A no dwa dni po wyjeździe gościa przyszła od niego skarga na koleżankę, że utrudnienia robiła, była niekulturalna, zbywała gościa oraz że nie powinna pracować w takim miejscu. W dodatku oskarżył ją o kłamstwo, bo na pewno od początku wiedziała, że ten parking był gwarantowany. I jak tu później być nastawionym pozytywnie do klienta?
Przyjechał gość w interesach do miasta w którym znajoma pracuje i miał zamówiony nocleg przez pośrednika. Standardowa procedura przy meldowaniu, gość zadaje pytania na różne tematy i wszystko na razie jest cacy. Po chwili dochodzi do tematu parkingu. Jak już wspomniałem ten hotel nie posiada takowego ale przed budynkiem znajduje się parking należący do prywatnej firmy, z którą współpracują. Gość stwierdził, że w zamówieniu posiada parking i po okazaniu dokumentu od pośrednika faktycznie takowy był gwarantowany. Znajoma nic tylko sprawdziła w swoich dokumentach i okazało się, że pośrednik nie zamówił parkingu o czym go kulturalnie poinformowała oraz również, że postara się wyjaśnić sprawę. Gość poszedł do pokoju i koleżanka zajęła się wyjaśnieniem. Jako, że też inne osoby się meldowały zajęło jej to trochę czasu ale w końcu udało się wszystko i z pośrednikiem i parkingiem wyjaśnić. Poinformowała gościa, że jak najbardziej wszystko jest tak jak ma na zamówieniu od pośrednika i przeprosiła go problemy.
Gdzie piekielność? A no dwa dni po wyjeździe gościa przyszła od niego skarga na koleżankę, że utrudnienia robiła, była niekulturalna, zbywała gościa oraz że nie powinna pracować w takim miejscu. W dodatku oskarżył ją o kłamstwo, bo na pewno od początku wiedziała, że ten parking był gwarantowany. I jak tu później być nastawionym pozytywnie do klienta?
hotel parking
Ocena:
67
(123)
Komentarze