Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#74063

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Znalezienie mieszkania na pierwszy rok studiów bywa problematyczne. Znalezienie ludzi, którzy mieliby w nim mieszkać jest jeszcze gorsze.

Wydawało mi się, że ja takich problemów nie będę miał - mieszkanie wynajęte od rodziny znajomej, współlokatorzy to moja dziewczyna i dwójka znajomych z liceum.

Dzisiaj się okazało, że zostaliśmy z dziewczyną sami.

Pierwsza chętna osoba zwyczajnie nie dostała się na studia. Wszyscy to przewidywaliśmy, żaden problem, nikt do nikogo pretensji nie ma, żadnych piekielności.

Zgłoszenie na studia drugiej osoby - która miała wejść na miejsce pierwszej w przypadku, gdy ta się nie dostała - nawet nie było rozpatrywane - mimo wysłania opłaty rekrutacyjnej dwa dni przed zamknięciem systemu, nie została zaksięgowana na jego indywidualnym koncie, a uczelnia nie uznała wysłanych po zamknięciu systemu potwierdzeń wpłaty, mimo że strona internetowa twierdzi, że wszystko powinno być ok. Trudno, nie wiemy po czyjej stronie wina, do tej osoby też pretensji nie mamy, prędzej do uczelni.

Ogromne pretensje mamy natomiast do trzeciej osoby - ze dwa tygodnie temu przypadkiem wpadliśmy na nią w metrze w stolicy, 450km od naszego rodzinnego miasta. Zapytana o mieszkanie, zmieszała się, powiedziała, że ona jednak nie, po czym bez słowa wysiadła na następnej stacji. Szkoda tylko, że wcześniej prawie płakała, że nie ma z kim na studiach mieszkać i przy każdym pytaniu o to, czy na pewno z nami chce mieszkać, odpowiadała że tak i że na nią można liczyć.

W ten sposób, na kilka dni przed moim i dziewczyny wyjazdem z Polski na dwa miesiące, zostaliśmy sami w mieszkaniu przewidzianym na 4 osoby, bez żadnych wolnych (tzn. bez mieszkania) znajomych i prawie bez możliwości znalezienia kogoś innego, bo na ogłoszenia nie będzie jak odpowiadać, a nikt za nas tego nie zrobi.

Być może dla większości z was nie będzie to zbyt wielka piekielność, tak dla nas, dziewiętnastolatków, którzy jakąś tam ufność w dane słowo jeszcze pokładają.

Tak więc jeżeli ktoś z czytających tę historię poszukuje pokoju w mieszkaniu we Wrocławiu w całkiem dobrej lokalizacji (2,5km od rynku, 4km od Politechniki, 300-400m od przystanku tramwajowego), proszę o kontakt na PW :)

Skomentuj Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -1 (33)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…