Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#74110

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Wiele sklepów sprzedających meble kuchenne ma swoich projektantów, którzy ustawiają w tych kuchniach meble na wymiar.
W jednym z takich sklepów pracowała - dajmy jej - Narcyza. Jej zadaniem było projektować klientowi kuchnie na wymiar, razem z doborem płytek, oświetlenia itd.

Generalnie sprzedawcy sprzętu i osprzętu okołobudowlanego bardzo cenią sobie współpracę z wszelkiej maści projektantami, bo wiedzą, że taki projektant może im przeprowadzić do sklepu klienta.
No i pojawiła się pani klientka z Panem Projektantem Od Lat Na Rynku. Pan Projektant robił jej willę pod miastem i w tej willi zaprojektował kuchnię na elementach z tegoż sklepu, w którym zaopatrywał się od lat i którego ofertę znal na wylot.

Starsi sprzedawcy na widok Pana Projektanta co prawda dywanu czerwonego nie rozłożyli, ale wszelkie rozmowy nie były prowadzone "na sklepie" tylko w gabinecie kierownika przy kawie i ciastkach, na wygodnych skórzanych kanapach, a feralna Narcyza jako młodszy sprzedawca latała w tę i z powrotem z wycenami, wzornikami i ową kawą.
Feralna Narcyza, żeby zrobić wycenę dostała wszelkie materiały takie jak rzuty i dane klientki przy okazji też.
A po godzinach pracy przygotowała kontrofertę. Za ułamek ceny Pana Projektanta. I została przyjęta.

Miłość między panem Projektantem a sklepem "Kuchnie na wymiar" ,zakończyła się z hukiem i ze skargą do centrali sklepu. Po wpisaniu w google "Kuchnie na wymiar - Piekiełko", pełne pasji wpisy Pana Projektanta wyskakują pod wszystkimi stronami z opiniami. Narcyza wyleciała z roboty jak z procy, ale stwierdziła, że to dobrze, bo ta praca i tak była poniżej jej kompetencji, a ona się w niej dusiła, nie mogąc rozwinąć skrzydeł swojej kreatywności.

Obrażony Projektant na budowę willi wysyła asystenta, a z klientką porozumiewa się drogą mailową.

A Narcyza za projekt kuchni wzięła 500 zł.

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 175 (215)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…