Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#74208

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracuję przy opracowywaniu dokumentacji na pozwolenie na budowę.

Siedząc na konsultacjach u starszego kolegi, który jest konstruktorem poskarżyłam mu się, że klient mnie się czepia. Generalnie stwierdził (klient), że inwentaryzacja zrobiona jest nierzetelnie, bo na widokach elewacji zaznaczyłam inną ilość felców na blasze na dachu niż jest w rzeczywistości. Muszę się tu przyznać, że nieszczęsne felce na widoku elewacji są zaznaczane tylko po to, żeby było wiadomo czym ten dach jest pokryty i ewentualnie w jaki sposób ta blacha tam leży (czy pasami czy w karo np.), więc jak rysowałam rzeczony widok to na ilość felców nawet nie spojrzałam. Nie żeby to miało jakikolwiek wpływ na wykonawcę, który i tak położy blachę jak mu wypadnie...

Starszy kolega po fachu pokiwał ze współczuciem głową i podzielił się podobnym doświadczeniem:
-Pani sobie wyobrazi: sylwester.
Przedstawiają mi faceta i mówię mu czym się zajmuję. On się pyta nad czym ostatnio pracowałem.
No to mówię: na budynku takim a takim.
A on na to: "każdemu kto pracował na tym budynku trzeba by w mordę dać". Zatkało mnie.

No to patrzę na faceta, czy mi zaraz nie przymaści, ale jakoś się nie przymierza więc się pytam: dlaczego.
A on na to: że drzwi powinny zamykać się bezszelestnie po lekkim pchnięciu i delikatnie na zawiasach chodzić, a w budynku takim a takim nie dość że klamki niewygodne i w dłoń kują, to jeszcze trzeba te drzwi ciągnąć i zamykają się z głośnym klikiem. Skandal.

A- pani Talu- ja na tej robocie, na budynku takim a takim to mało nie osiwiałem. Tam były pęknięcia konstrukcyjne przez wszystkie kondygnacje, nowa klatka schodowa, nowy dach, windy, uzgodnienia z sanepidem i strażakiem, trupa nazisty w piwnicy znaleźliśmy i miałem zamkniętą budowę dwa tygodnie... Jak ja to skończyłem, to się czułem jakbym swoje życie odzyskał. I mi przychodzi taki koleś i na sylwestrze mówi, że ten budynek to skandal, bo mu drzwi ciężko chodzą.

Mnie to drzwi interesowały o tyle, żeby były przeciwpożarowe, miały samozamykacz i szerokość odpowiednią.
No i oczywiście okazało się, że koleś sprzedaje drzwi w jakimś markecie budowlanym.

Z tego taki wniosek pani Talu- jak ktoś chce się przpie.. przyczepić to się przyczepi.

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 225 (263)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…