Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#74532

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Albo świat totalnie zwariował, albo ja (chociaż do tego już mi niewiele brakuje).

Pożyczyłem koleżance (aktualnie już byłej) namiot na dwa festiwale, bo potrzebowała. Spoko - ktoś potrzebuje, pożyczę jak nie korzystam, no problemo. Wszystko było ładnie pięknie, dopóki nie przyszedł czas upomnienia się o rzeczowy namiot do zwrotu.

Ona nie może, bo jedzie na OFFa (a oboje mieszkamy w Katowicach), mogę sobie go odebrać z jakiegoś sklepu na PKP, bo ona nie ma czasu, ewentualnie mogę wziąć taksówkę i go odebrać... Potem usłyszałem, że jestem niezrównoważony i powinienem spier...
A to dopiero początek.

Na wyjazd oczywiście mojej rzeczy nie odzyskałem, jakimś cudem udało mi się przetrwać bez namiotu.
Kolejna część batalii - zmiana taktyki. Nagle mam się kontaktować z jej współlokatorką (której nota bene kompletnie nie znam), bo ona mi tego namiotu nie odda i koniec.

Nie potrafię pojąć, jak ludzie mogą być takimi niewdzięcznymi szujami - nie dość, że z czystej chęci pomocy człowiek pożycza rzeczy (a namiot swoje kosztował), a w podzięce spotyka się z czymś takim...
Mam już nauczkę - już nigdy nikomu niczego nie pożyczę.

pseudoznajomi

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 323 (337)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…