Przypomniało mi się po powrocie znad morza.
Wyobraźcie sobie, że macie dziecko. Takiego bąbla 4-5 lat. Jedziecie z nim nad jezioro, tudzież morze. Dajecie mu jaskrawe koło albo dmuchane rękawki. Dodatkowo każecie mu pływać w określonym miejscu i bacznie go obserwujecie. Wybieracie strzeżoną plażę.
Wszystko powinno być cacy, prawda?
Aż do momentu, gdy jakiś pijany pacan pozbędzie się butelki po trunku właśnie we wspomnianym akwenie.
I dopóki wasze dziecko nie wdepnie właśnie w resztki rozbitego szkła.
Ja mam tylko sporą szramę pod kolanem, która wygląda jak pooperacyjna. Do tej pory dziwię się, że obyło się bez szycia. Chociaż to było 20 lat temu, to pamiętam, że bolało nieziemsko.
Tak że uważajcie nad wodą.
Wyobraźcie sobie, że macie dziecko. Takiego bąbla 4-5 lat. Jedziecie z nim nad jezioro, tudzież morze. Dajecie mu jaskrawe koło albo dmuchane rękawki. Dodatkowo każecie mu pływać w określonym miejscu i bacznie go obserwujecie. Wybieracie strzeżoną plażę.
Wszystko powinno być cacy, prawda?
Aż do momentu, gdy jakiś pijany pacan pozbędzie się butelki po trunku właśnie we wspomnianym akwenie.
I dopóki wasze dziecko nie wdepnie właśnie w resztki rozbitego szkła.
Ja mam tylko sporą szramę pod kolanem, która wygląda jak pooperacyjna. Do tej pory dziwię się, że obyło się bez szycia. Chociaż to było 20 lat temu, to pamiętam, że bolało nieziemsko.
Tak że uważajcie nad wodą.
Plaża
Ocena:
136
(184)
Komentarze