Sytuacja z herbaciarni, gdzie serwuje się głównie bardzo wymyślne i egzotyczne herbaty.
Przychodzi[K]lient, niczym nie różniący się od innych, rozsiada się na fotelu przy stoliku. Podchodzi do niego [G]ospodyni.
G: Witam w Herbaciarni X, w czym mogę służyć?
K: Liptona (bez żadnego proszę, dzień dobry)
Gospodyni zdębiała i tłumaczy:
G: Ale my tu nie sprzedajemy zwyczajnej herbaty, proszę zajrzeć do karty i zastanowić się nad wyborem, polecam...
K: Jak to nie ma?! - Przerwał - Co to kur** za herbaciarnia jak, herbaty nie ma?!
G: Ale...
K: Dupa nie ale!
Koleś wstał, wziął kurtkę i na odchodne rzucił:
K: GÓWNO NIE HERBACIARNIA, NIE ZNACIE SIĘ CO TO HERBATA JEST!!
Przychodzi[K]lient, niczym nie różniący się od innych, rozsiada się na fotelu przy stoliku. Podchodzi do niego [G]ospodyni.
G: Witam w Herbaciarni X, w czym mogę służyć?
K: Liptona (bez żadnego proszę, dzień dobry)
Gospodyni zdębiała i tłumaczy:
G: Ale my tu nie sprzedajemy zwyczajnej herbaty, proszę zajrzeć do karty i zastanowić się nad wyborem, polecam...
K: Jak to nie ma?! - Przerwał - Co to kur** za herbaciarnia jak, herbaty nie ma?!
G: Ale...
K: Dupa nie ale!
Koleś wstał, wziął kurtkę i na odchodne rzucił:
K: GÓWNO NIE HERBACIARNIA, NIE ZNACIE SIĘ CO TO HERBATA JEST!!
herbaciarnia
Ocena:
515
(665)
Komentarze