Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#75939

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pracuję w firmie zajmującej się obsługą techniczną pewnego osiedla. Nasza działka to instalacje wod-kan, gaz i ogrzewanie. Mamy małe biuro i mieszkańcy czasem przychodzą zgłaszać usterki osobiście.

Pewnego dnia przychodzi pani. Kobieta zadbana, wiek ok.60, miła i uśmiechnięta, pierwsze wrażenie naprawdę dobre.
Pani zgłasza nieszczelność instalacji gazowej w łazience, tłumaczy, że ktoś jej robił remont i ona teraz czuje gaz.
Ona cały czas opowiada o tym remoncie, a ja szukam wolnego terminu. Takie zgłoszenia zwykle załatwiany szybko, najdalej dzień po zgłoszeniu.

W pewnym momencie pani stwierdza, że nie musi być taki szybki termin, bo ona sobie tę rurkę z gazem PODPALA i wtedy już jej nic się nie ulatnia i ona sobie spokojnie używa piecyka w łazience.

W pierwszym momencie myślałam, że się przesłyszałam, ale nie, pani z uśmiechem na twarzy tłumaczy mi,że za każdym razem zanim uruchomi piecyk, podpala rurę w miejscu gdzie uchodzi gaz i wtedy spokojnie korzysta z ciepłej wody.
Monter był u niej w ciągu godziny. Pomimo naszych tłumaczeń, pani chyba nie zrozumiała co robiła źle.

uslugi

Skomentuj (17) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 315 (327)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…