Odnośnie http://piekielni.pl/76010 .
Kiedyś jechałam tramwajem, takim jeszcze starego typu, 2 osobne wagony. Skasowałam bilet, usiadłam. Kilka przystanków dalej wszedł menel. Siedzi i śmierdzi. Podeszłam do motorniczego prosząc by usunął pana. Zero reakcji. Obok wisiał regulamin, więc stwierdziłam, że na mocy punktu x regulaminu usunięcie osoby, której widok lub zapach powoduje obrzydzenie, jest jego obowiązkiem służbowym. Odpowiedź pana?
- Nie będziesz mi mówić, jak mam pracować gówniaro!
Stwierdziłam, że z głupim kłócić się nie będę, na kolejnym przystanku zmieniłam wagon i jadę dalej.
Kontrola.
Kontrolerzy stwierdzają, że mandat. Bo nie te numerki na bilecie ( wagony miały numery kolejne, powiedzmy 1111 i 1112), wytłumaczyłam sytuację, usłyszałam, że to nie ich sprawa. Wykłóciłam się grożąc skargą i odwołaniem
Ad 1. Skarga oczywiście poszła, dostałam jakąś rutynową formułkę, że zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe.
Ad 2. Moje kochane kanarki, czy w tej sytuacji miałam rację ja czy panowie kontrolerzy? W końcu jechałam tym samym pojazdem i nie przesiadłam się dla zabawy, tylko by nie zwymiotować...
Kiedyś jechałam tramwajem, takim jeszcze starego typu, 2 osobne wagony. Skasowałam bilet, usiadłam. Kilka przystanków dalej wszedł menel. Siedzi i śmierdzi. Podeszłam do motorniczego prosząc by usunął pana. Zero reakcji. Obok wisiał regulamin, więc stwierdziłam, że na mocy punktu x regulaminu usunięcie osoby, której widok lub zapach powoduje obrzydzenie, jest jego obowiązkiem służbowym. Odpowiedź pana?
- Nie będziesz mi mówić, jak mam pracować gówniaro!
Stwierdziłam, że z głupim kłócić się nie będę, na kolejnym przystanku zmieniłam wagon i jadę dalej.
Kontrola.
Kontrolerzy stwierdzają, że mandat. Bo nie te numerki na bilecie ( wagony miały numery kolejne, powiedzmy 1111 i 1112), wytłumaczyłam sytuację, usłyszałam, że to nie ich sprawa. Wykłóciłam się grożąc skargą i odwołaniem
Ad 1. Skarga oczywiście poszła, dostałam jakąś rutynową formułkę, że zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe.
Ad 2. Moje kochane kanarki, czy w tej sytuacji miałam rację ja czy panowie kontrolerzy? W końcu jechałam tym samym pojazdem i nie przesiadłam się dla zabawy, tylko by nie zwymiotować...
komunikacja_miejska menele kontrolerzy
Ocena:
185
(203)
Komentarze