O piekielnym oznaczeniu ulic w moim mieście, na świeżo.
Przed chwilą wyprosiłam z mieszkania policjantów, którzy otrzymali nakaz przeszukania mieszkania jakiegoś faceta (mieszkam sama, jestem właścicielem i jedyną zameldowaną osobą). Panowie trafili pod adres Wierszoklety x/y, do bloku należącego do SM Im. Poety. Tablica adresowa bloku wygląda mniej więcej "ul. Wierszoklety nr x, SM Im. Poety". Ale nakaz był na ulicę Poety x/y (de facto w bloku również należącym do SM Im. Poety). Panowie chcieli wbijać na chatę i robić przeszukanie, ledwo udało mi się wyjaśnić pomyłkę.
Ilości zagubionych kurierów nie zliczę.
Skąd się biorą takie pomyłki?
Ano stąd, że ulica Wierszoklety idzie łukiem, mój blok x znajduje się na owym właśnie i przynależy do tej ulicy, tuż obok idzie odnoga (ulica na łuku rozdziela się na dwie jak rozdwojony włos, z czego odnoga jest ślepa), dalej będąca ulicą Wierszoklety (przez ok. 100-200 m), na samym końcu odnoga odbija w prawo i dopiero tam staje się ul. Poety.
I jak tu się nie zgubić?
Przed chwilą wyprosiłam z mieszkania policjantów, którzy otrzymali nakaz przeszukania mieszkania jakiegoś faceta (mieszkam sama, jestem właścicielem i jedyną zameldowaną osobą). Panowie trafili pod adres Wierszoklety x/y, do bloku należącego do SM Im. Poety. Tablica adresowa bloku wygląda mniej więcej "ul. Wierszoklety nr x, SM Im. Poety". Ale nakaz był na ulicę Poety x/y (de facto w bloku również należącym do SM Im. Poety). Panowie chcieli wbijać na chatę i robić przeszukanie, ledwo udało mi się wyjaśnić pomyłkę.
Ilości zagubionych kurierów nie zliczę.
Skąd się biorą takie pomyłki?
Ano stąd, że ulica Wierszoklety idzie łukiem, mój blok x znajduje się na owym właśnie i przynależy do tej ulicy, tuż obok idzie odnoga (ulica na łuku rozdziela się na dwie jak rozdwojony włos, z czego odnoga jest ślepa), dalej będąca ulicą Wierszoklety (przez ok. 100-200 m), na samym końcu odnoga odbija w prawo i dopiero tam staje się ul. Poety.
I jak tu się nie zgubić?
Ocena:
114
(136)
Komentarze