Nie wiem jakim cudem takie tępoty umysłowe działające na zasadzie "nie, bo nie"są zatrudniane w dyskoncie zarządzanym przez JMD.
Wczorajsze popołudnie. Staję przy kasie, przede mną jedna osoba.
Kasjerka wypala do mnie:
- Ja pani nie obsłużę. Proszę do innej kasy!
Zatkało mnie. Zapytałam się dlaczego.
Pani ponownie wypowiedziała swoją kwestię jak nakręcona zabawka.
Poinformowana, że ma obowiązek mnie obsłużyć, a żadnej tabliczki typu "zapraszamy do innej kasy" nie uświadczyłam, warknęła:
- Ja się nie muszę tłumaczyć! Niech mnie nawet zwolnią!
I zniknęła pozostawiając mnie osłupiałą.
Kierownik sklepu okazała podobny poziom inteligencji.
Skwitowała moją skargę słowami:
- I co z tego?! Proszę sobie zadzwonić na infolinię, do widzenia!
Pełen profesjonalizm, nie ma co.
Wczorajsze popołudnie. Staję przy kasie, przede mną jedna osoba.
Kasjerka wypala do mnie:
- Ja pani nie obsłużę. Proszę do innej kasy!
Zatkało mnie. Zapytałam się dlaczego.
Pani ponownie wypowiedziała swoją kwestię jak nakręcona zabawka.
Poinformowana, że ma obowiązek mnie obsłużyć, a żadnej tabliczki typu "zapraszamy do innej kasy" nie uświadczyłam, warknęła:
- Ja się nie muszę tłumaczyć! Niech mnie nawet zwolnią!
I zniknęła pozostawiając mnie osłupiałą.
Kierownik sklepu okazała podobny poziom inteligencji.
Skwitowała moją skargę słowami:
- I co z tego?! Proszę sobie zadzwonić na infolinię, do widzenia!
Pełen profesjonalizm, nie ma co.
Ocena:
223
(315)
Komentarze