Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#76247

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jestem listonoszem Poczty Polskiej.
Oznaczenie numerem domu, mieszkania. Banalna i tania sprawa. Niestety, nie dla każdego.

U siebie w rejonie, w którym chodzę już od kilku lat, to na pamięć, po ciemku tyłem trafię :)

Ale mamy też "rozbiórki" czyli jeden rejon pod nieobecność delikwenta go obsługującego: dzielimy między kilku i tam roznosimy pocztę.

Ostatnio trafiłem na wieżowce (6-7 klatek po 50-60 mieszkań). Złożenie poczty to chwila więc ruszam na nieznane sobie wody/adresy.

Domofon:
Korespondencję poleconą mam ułożoną od najwyższego numeru do najniższego. Dzwonię więc pod numer wskazany na kopercie
- 47 - dzyń
- tak?
- do p. Kowalskiej polecony
- brrrr (otwieranie drzwi)
- które piętro?
- (brrrr)

Hmmmm. Wsiadam w windę i na chybił trafił celując w wyższe piętra wciskam guzik.
Wysiadam na bodajże 9 piętrze, rozglądam się, zero oznaczeń na drzwiach, który numer mieszkania, więc dzwonię do pierwszego. Cisza. Drugie. Cisza. Trzecie, otwiera Pani:
- Dzień Dobry, jaki to numer mieszkania?
- A co, nie wiesz gdzie przylazłeś?
No źle zacząłem, fakt.
- Mam list polecony (nie mogę powiedzieć pod jaki numer ani do kogo - tajemnica korespondencji) i nie wiem czy na dobrym piętrze wysia...
- a sp.....laj - jeb drzwiami!
Ok.

Idę w dół, szukając numerów na drzwiach albo jakiegoś innego znaku, odnośnika. Do drzwi już na takie dictum jakie otrzymałem to nie dzwonię.

Dwa pietra niżej, w końcu znalazłem numerowane mieszkania. Całe trzy, które jednak dały mi pewien ogląd na system numeracji mieszkań w tej klatce. Więc zdobywając kolejne cztery pietra licząc na głos po kolei mieszkania w końcu dotarłem do mieszkania 47. List wydany, podpisany.
Straciłem około 10 minut.

Wsiadam w windę - patrzę co dalej - nr 34. Które to piętro? Szybka próba policzenia w głowie... No nie dam rady. Znowu piętro na chybił trafił?

Przypomniałem sobie raszplę od "sp...dalaj", całą odyseję w poszukiwaniu jednego numeru i bieganie po piętrach co by znaleźć nawet jakieś odniesienie, to że to nie mój rejon i tyram już drugą nadgodzinę (a przy takim powodzeniu to kroiły się następne) to machnąłem ręką i ordynarnie na resztę listów poleconych wypisałem awiza.

Skomentuj (33) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 274 (306)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…