Historia z trzeciej ręki (znajomy znajomej), tak że nie wiem, na ile prawdziwa, ale w sumie chyba prawdopodobna.
Autobus jedzie, miasto, zbliża się do zebry, na której grupka pieszych czeka na zielone. Autobus jedzie prawidłowo, piesi stoją, wszystko okej.
Nagle od grupki odrywa się chłopaczek w wieku okołopodstawówkowym - kierowca podjeżdżając do przejścia widział, jak dzieciak kręci się nerwowo, ale chłoptaś nagle wyrywa z kopyta i rusza przez przejście. Przed rozmazaniem po froncie busa powstrzymała go jakaś kobieta, która złapała chłopaka za wszarz i wyciągnęła z powrotem na chodnik.
Kierowca oczywiście zdenerwowany - odruchowo zrobił sobie palcem kółko na czole, no ale że nic się nie stało, to pojechał dalej.
Kilka dni później wpłynęła do firmy przewozowej skarga: kierowca obraźliwym gestem zareagował na nieumyślny błąd biednego dziecka ze zdiagnozowanym ADHD, autyzmem czy czymś w tym rodzaju. Skarżyła kobita, która zareagowała - a która okazała się matką dzieciaka. Najwyraźniej to kółko na czole spowodowało u dzieciaka traumę, poczuł się wydrwiony i napiętnowany przez społeczeństwo, nie chce chodzić do szkoły, potrzebuje terapii itd. Kierowca się musiał gęsto tłumaczyć, dlaczego tak chamsko zareagował na błąd pacholęcia. To, że chłopak widział autobus, i był na tyle duży, by rozumieć konsekwencje potrącenia przez autobus, to nieistotne szczegóły.
Cóż.
Autobus jedzie, miasto, zbliża się do zebry, na której grupka pieszych czeka na zielone. Autobus jedzie prawidłowo, piesi stoją, wszystko okej.
Nagle od grupki odrywa się chłopaczek w wieku okołopodstawówkowym - kierowca podjeżdżając do przejścia widział, jak dzieciak kręci się nerwowo, ale chłoptaś nagle wyrywa z kopyta i rusza przez przejście. Przed rozmazaniem po froncie busa powstrzymała go jakaś kobieta, która złapała chłopaka za wszarz i wyciągnęła z powrotem na chodnik.
Kierowca oczywiście zdenerwowany - odruchowo zrobił sobie palcem kółko na czole, no ale że nic się nie stało, to pojechał dalej.
Kilka dni później wpłynęła do firmy przewozowej skarga: kierowca obraźliwym gestem zareagował na nieumyślny błąd biednego dziecka ze zdiagnozowanym ADHD, autyzmem czy czymś w tym rodzaju. Skarżyła kobita, która zareagowała - a która okazała się matką dzieciaka. Najwyraźniej to kółko na czole spowodowało u dzieciaka traumę, poczuł się wydrwiony i napiętnowany przez społeczeństwo, nie chce chodzić do szkoły, potrzebuje terapii itd. Kierowca się musiał gęsto tłumaczyć, dlaczego tak chamsko zareagował na błąd pacholęcia. To, że chłopak widział autobus, i był na tyle duży, by rozumieć konsekwencje potrącenia przez autobus, to nieistotne szczegóły.
Cóż.
zagranica autobus droga
Ocena:
292
(320)
Komentarze