zarchiwizowany
Skomentuj
(1)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Wysiadłam z tramwaju, podeszłam kilka metrów do przodu do przejścia dla pieszych. Lewa, prawa, lewa wolne, moja ex taxi stoi i ani myśli ruszać, więc dawaj na drugą stronę.
Dryyyń! Zawyło nad uchem, mało zawału nie dostałam. Nie mam pojęcia, o co szanownemu panu motorniczemu chodziło. Że śmiałam wejśc na przejście, podczas gdy powinnam była wywróżyć z herbacianych fusów, że on właśnie ma zamiar ruszyć, tylko jeszcze nie zdążył o tym jakkolwiek poinformować?
P.S. "Za" tramajem nic nie jechało, więc motyw ostrzegania odpada.
Dryyyń! Zawyło nad uchem, mało zawału nie dostałam. Nie mam pojęcia, o co szanownemu panu motorniczemu chodziło. Że śmiałam wejśc na przejście, podczas gdy powinnam była wywróżyć z herbacianych fusów, że on właśnie ma zamiar ruszyć, tylko jeszcze nie zdążył o tym jakkolwiek poinformować?
P.S. "Za" tramajem nic nie jechało, więc motyw ostrzegania odpada.
komunikacja_miejska
Ocena:
-10
(22)
Komentarze