Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#76815

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dorabiam sobie jako kelnerka w małej restauracji serwującej dania wegańskie. Nie, nie będzie to wyznanie z serii "weganie to zło". Raczej troszeczkę w drugą stronę.

Lokal był w pełni roślinny od początku. Informacja o tym, że "w naszym lokalu potrawy nie zawierają mięsa i innych produktów pochodzenia zwierzęcego" znajduje się na drzwiach wejściowych i przy kasie.
Lubię swoją pracę - szef życzliwy, współpracownicy również, klienci spokojni. Piekielne sytuacje nie zdarzają się prawie w ogóle. Aż do ostatniego tygodnia.

Na naszym fanpage'u na facebooku pojawił się negatywny komentarz. Klientka została niby oszukana, że nie dostała kawy z krowim mlekiem. Koleżanka, która wtedy pracowała, skojarzyła panią z profilowego i przedstawiła sytuację ze swojej perspektywy. Owa pani spytała, jaki mamy zamiennik mleka. Bez problemu zgodziła się na mleko migdałowe, wypiła kawkę i poszła. Skąd więc ten negatywny komentarz?

Sytuacja sprzed dwóch dni. Godziny szczytu, uwijamy się jak mróweczki. Przychodzi dwóch elegancko ubranych panów i proszą o... kotlety schabowe, których nie mamy w ofercie. Wywiązał się taki dialog:
- Niestety, w naszym menu nie ma kotletów schabowych.
- A co jest?
Pokazuję im menu, które wisi za plecami.
- A może coś z mięsem?
- W naszym lokalu nie ma potraw mięsnych, proszę pana.
- Jak to nie ma? To co ja mam zjeść?
Ponownie pokazuję menu. Panowie oburzeni. Że z głodu umierać nie będą i żądają rozmowy z kierownikiem. Klienci w kolejce się niecierpliwią. Wołam szefa, który powiedział im to samo, co powiedziałam i ja. Panowie pofukali, że co to za restauracja, że wstydu nie mamy i wyszli.

Naprawdę nie rozumiem tego typu klientów. Tym bardziej, że nasza knajpa nie znajduje się na odludziu, gdzie tylko w jednym miejscu można coś zjeść - obok są dwie inne dobre restauracje, w tym jedna dużo tańsza od naszej. Jak wspomniałam, informacja o naszych daniach wisi jak wół w dwóch miejscach w restauracji. Dlaczego ludzie przychodzą jeść do miejsc, których menu w ogóle ich nie interesuje? Aż tak nudzi im się w domach?

[EDIT]
Szkoda, że dla większości z komentujących problem leży nie w zachowaniu klientów, ale w tym, że w naszej restauracji nie ma mięsa. Nie wiem, czy zauważyliście, ale w niewielu lokalach gastronomicznych jest opcja w pełni roślinna (a jeśli jest, to jest bardzo uboga). Nasza restauracja daje wielu ludziom możliwość przebierania w wegańskich potrawach. Wszystkim oburzonym proponuję po prostu omijać takie miejsca szerokim łukiem i iść gdzieś, gdzie możecie zjeść coś z mięsem. To chyba nietrudne? :)

wege klienci gastronomia

Skomentuj (83) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 365 (411)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…