Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#76824

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Sytuacja piekielna nie tylko dla mnie, a i dla niektórych z Was.
Otóż opowiem Wam dlaczego w naszym kraju, ludzie po studiach pracują w przysłowiowym McDonald’s (Praca jak każda inna, też wspomagałam gastronomię zza lady i zaplecza)
Udało mi się, znaleźć bardzo dobrą pracę na etat, za godziwe pieniądze.
W wymaganiach na to stanowisko, było min. wykształcenie wyższe i znajomość Offica.

Pewnego razu nastały takie zmiany, że wylądowałam w pokoju z panią Basią (imię zmienione)

Basia lat 50+, której świat rządzi się swoimi prawami. Można by książkę napisać. Jest tak zaabsorbowana swoim życiem prywatnym, że bardzo często i chętnie dzieli się szczegółami, ze współpracownikami, a także z rodziną, wydzwaniając do kolejnych ciotek, wujków czy matki, bo jakże ważnym wydarzeniem jest zakup łóżka.

Piekielność pierwsza (dla mnie) Wspomniane wcześniej rozmowy. Długie, ze szczegółami z życia prywatnego, a przede wszystkim głośne, przechodzące w momentami w przekrzykiwanie się z rozmówcą. Pokoik mały, więc dystans między nami to około 1,5m.

Piekielność druga (dla niektórych z Was) Obsługa komputera pozostawia wiele do życzenia. Basia prosiła mnie o założenie folderu na pulpicie. Do wyskakujących okienek, często wzywa kolegę, mimo, że niemal codziennie pokazują się te same komunikaty, po prostu nawet ich nie czyta, są po polsku, informują o dalszych krokach lub błędzie. Np. system wywala okienko z informacja, że nie można wpisać daty z przyszłości (wprowadzamy dane w których, zaszły zmiany), no to telefon do kolegi dwa pokoje dalej i ten przychodzi, tylko po to, by jej przeczytać cóż tam jest napisane.

Ogólnie, nie ogarnia komputera, bardzo często ma podstawowe problemy z obsługą, mimo że pracuje w firmie ponad 20 lat. Jak długo ma do czynienia z komputerem nie wiem, ale na pewno, jest to co najmniej 10 lat. Obecny system, na którym głównie pracujemy funkcjonuje od 2 lat. Rozumiem, że starsze pokolenie dłużej się tego wszystkiego uczy, ale program w miarę prosty i intuicyjny, (mi zajęło to miesiąc) i jakoś inne osoby nawet starsze od niej, radzą sobie bardzo dobrze.

Opisane sytuacje to jest jakieś 10% tego, co ta kobieta wyprawia. Pozwala jej się na to, bo jak wspomniałam, Basia lubi się dzielić szczegółami swojego życia, kreując, jakoby los był wobec niej złośliwy i okrutny. Prawda jest taka że,i zespół nieformalnie dzieli się, na osoby które kiedyś w karierze dzieliły z Basią pokój, czyli znają ją z autopsji i na pozostałych, którzy współczują, pomagają i idą na rękę, bo ona poszkodowana.

Osobiście, uwiera mnie fakt, że wiele osób niejednokrotnie, po długich poszukiwaniach, bierze pracę poniżej swoich kwalifikacji, a tu miejsce zajmuje ktoś, kto od kilku lat w biurze ma problemy z obsługą komputera, a pracę traktuje jak infolinię dla rodziny.

praca leń wspópracownik

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 195 (231)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…