zarchiwizowany
Skomentuj
(9)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Spotkałem się zeszłego lata z dziwną sytuacją. Oceńcie, kto bardziej piekielny.
Do rzeczy: byliśmy z siostrą u babci na wsi. Ponieważ miałem później pójść do znajomego postrzelać się ASG(gość ma naprawdę dużą działkę) wziąłem swoje repliki.
Moja siostra wyszła na dwór, nie wiem poopalać się czy coś. Zawołała mnie, że sąsiad się dziwnie zachowuje. Patrzę przez lornetkę: skubany podgląda moją 17-letnią siorkę przez lornetkę! Jak poszedłem do niego, schował się do domu i nie wychodził. Potem to samo. Tak nie będzie! Wziąłem moją snajperkę i zawaliłem mu w udo. Wtedy dopiero zwinął się i zaprzestał procederu. Ale co facet miał w głowie? Święty nie jestem, ale serio?
Do rzeczy: byliśmy z siostrą u babci na wsi. Ponieważ miałem później pójść do znajomego postrzelać się ASG(gość ma naprawdę dużą działkę) wziąłem swoje repliki.
Moja siostra wyszła na dwór, nie wiem poopalać się czy coś. Zawołała mnie, że sąsiad się dziwnie zachowuje. Patrzę przez lornetkę: skubany podgląda moją 17-letnią siorkę przez lornetkę! Jak poszedłem do niego, schował się do domu i nie wychodził. Potem to samo. Tak nie będzie! Wziąłem moją snajperkę i zawaliłem mu w udo. Wtedy dopiero zwinął się i zaprzestał procederu. Ale co facet miał w głowie? Święty nie jestem, ale serio?
Wieś
Ocena:
-8
(28)
Komentarze