Potrzebowałam siłowników klapy bagażnika, ponieważ mój 26-letni złomek lata świetności ma dawno za sobą. Zamówiłam więc takowe w jednej z grup motoryzacyjnych, do której należę. Znalazłam używki za grosze. Wysyłający GWARANTUJE, że sprawne. Wszystko sprawnie poszło. Jedna z wielu szybkich i udanych transakcji.
Ale nie byłoby tej historii tutaj...
Po otwarciu paczki okazuje się, że siłowniki nie mają zaczepów. Co, wiadomo, uniemożliwia mi założenie ich. Wiadomość więc do sprzedającego.
[Ja] Proszę Pana, te siłowniki są wybrakowane/uszkodzone.
[S] Wiem.
[Ja] Zapewniał Pan, że są sprawne i gotowe do montażu, a brakuje zaczepów.
[S] Wiem. A czego się Pani spodziewała po używce za 20zł? Z poprzednich niech SE Pani przerzuci.
[Ja] (Już wpieniona) To po kija zapewnia Pan, że są sprawne? Wprowadza Pan klienta w błąd. Poza tym myśli Pan, że zamawiałabym nowe siłowniki, gdyby moje były sprawne? Te siłowniki zostaną odesłane w takim stanie jak je dostałam.
Sprzedający zgodził się na zwrot. Ciekawe tylko czy znowu je wystawi.
Co za tupet.
Ale nie byłoby tej historii tutaj...
Po otwarciu paczki okazuje się, że siłowniki nie mają zaczepów. Co, wiadomo, uniemożliwia mi założenie ich. Wiadomość więc do sprzedającego.
[Ja] Proszę Pana, te siłowniki są wybrakowane/uszkodzone.
[S] Wiem.
[Ja] Zapewniał Pan, że są sprawne i gotowe do montażu, a brakuje zaczepów.
[S] Wiem. A czego się Pani spodziewała po używce za 20zł? Z poprzednich niech SE Pani przerzuci.
[Ja] (Już wpieniona) To po kija zapewnia Pan, że są sprawne? Wprowadza Pan klienta w błąd. Poza tym myśli Pan, że zamawiałabym nowe siłowniki, gdyby moje były sprawne? Te siłowniki zostaną odesłane w takim stanie jak je dostałam.
Sprzedający zgodził się na zwrot. Ciekawe tylko czy znowu je wystawi.
Co za tupet.
Ocena:
165
(199)
Komentarze