Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#77652

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mieszkam w bloku budowanym w latach gdy prezydentem był ten, co chciał byśmy pomogli. Kąty rzecz jasna są w ścianach abstrakcją, wytwory pt. instalacja elektryczna i instalacja wodno-kanalizacyjna powinny trafić do zbioru dzieł sztuki. Właścicielem mieszkania w dalszym ciągu jest mój ojczulek, choć mieszkam ja. Robił w nim regularne remonty, które polegały na pochlapaniu sufitu, wbiciu gwoździa, zbiciu płytek i położeniu takich samych tylko gorzej, zrobienie półki z dwóch desek i przybiciu jej na gwóźdź do ściany. Mieszkanie w chwili obecnej nie wygląda jak typowy PRL, ale jak dzieło Janusza wykończeń. Nadawałoby się na fanpage z tymi fajnymi inaczej mieszkaniami do wynajęcia.

Dobra, trzeba je doprowadzić do stanu użyteczności i współczesności, co by się nie wstydzić ludzi tu zaprosić. Kasa jest, pomysł jest, majstrów mam do pomocy - robimy. Piekielny okazuje się nie kto inny jak ojczulek. Blokuje mi wszelkie poczynania.

Kuchnia: Okno między kuchnią a wc było zawsze, po co usuwać? Bo chcę szafki nowe u stolarza zamówić i powiesić. A po co nowe jak te dobre? 40 lat szafki. Po co płytki zbijać, nowe przecież. 20 lat płytki mają. W kuchni muszą być płytki, nie może być malowanych ścian. Wszyscy mają teraz tylko jedną ścianę w płytkach, tam gdzie się coś chlapie. Po co robić kryształową grotę? Po co parapet usuwać? Ładny przecież. Wiecie jaki, stary marmurowy wystający na 30cm, obłożony w całości glazurą... Nic kompletnie nie pasuje. Bo tak było zawsze to po co zmieniać.

WC: No jak wannę wywalić? Nie wolno, blok pod wannę projektowany (?). Po co płytki zbijać, toż ładne nowe (15 lat na ścianach i bliżej 25 na podłodze, dodatkowo grzyb na fugach). Rur nie wolno przerabiać i zakrywać, po to na wierzchu są żeby łatwy dostęp był, jak zabudować? Gdzie? Nie wolno. Jak gniazdko w łazience, nie może być gniazdek w łazience przecież - jako elektryk się nieźle uśmiałem. Jak komin wentylacyjny usunąć? Nie wolno, blok projektowany tak że musi tu być bo się zapadnie jak nie będzie. Komin od piecyka gazowego zdemontowanego 25 lat temu - nieużywany.

Przedpokój: No jak sufit z płyt, gdzie obniżać, toż to będzie brzydko jak niżej będzie. Czego tu skuwać tynki, czego przerabiać jak gniazdka są dobre, ostatnio nowe wymienione. Same gniazdka naścienne wymienione 8 lat temu, instalacja dalej aluminiowa i wszystko na jednym bezpieczniku tzw. korku. Gdzie pawlacz, jakie schowki, nie dość że sufit niżej to szafek pełno nad łbem powieszasz i będzie się ocierać głową o nie.

Pokoje: a na co te panele, toż klepka ładna cyklinowana jest niedawno. 15 lat temu. Ściany malowane niedawno też, czego to zmieniać. Jak meblościankę wywalić, toż gdzie ty pochowasz wszystko, dobre meble po co to ruszać.

Dobry chłop, ale zatrzymany w czasach, gdy robotę robiło się na słowo honoru, estetyka oraz funkcjonalność były pojęciami obcymi totalnie, a mieszkania były robione na jedno kopyto. Normy, przepisy, dobry smak? A na co to komu? Ciężko chyba się pogodzić, że pewne zachowania i rozwiązania już dawno nie są wykorzystywane, no i że młody chce robić po swojemu.

A czemu napisałem że blokuje? Jako właściciel mieszkania poszedł do administracji i na piśmie dał informacje, że nie zezwala na jakiekolwiek zmiany w mieszkaniu gdyby mi się zachciało przyjść i poinformować że chcę odciąć pion wody czy zasilanie z klatki zdjąć na czas przepięcia się do nowej instalacji. Bo ja chcę zrobić zmiany niedozwolone. Czasem nawet rodzina potrafi być piekielna.

Skomentuj (45) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 192 (254)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…