Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#77663

przez ~Zaszoczonowany ·
| Do ulubionych
Mój znajomy rok temu otworzył sklep ze zdrową żywnością, a raczej "sklepik". Do tego ważną kwestią jest to, iż asortyment ma nastawiony na wybrednego klienta. Myślałem że osoba, która inwestuje swoje pieniądze w taki biznes, jest na tyle ogarnięta żeby zdawać sobie sprawę, iż jest to typowa "praca z ludźmi" i po prostu w handlu bezpośrednim się tego nie uniknie.

Jak widać nie.

Mija rok, a mój znajomy niemal codziennie narzeka na klientów, ale nie są to typowe narzekania, że ktoś jest np. wulgarny, niemiły lub nawet narzeka na ceny. Otóż mój znajomy narzeka na PYTANIA I GŁUPOTĘ klientów! Do szału doprowadzają go np telefony z pytaniem czy taki a taki produkt ma obecnie na sklepie, pytania o jakość sprzedawanego towaru, rzuca gromy na klientów, którzy się zastanawiają, albo rozglądają po sklepie.

Jego ulubionym tematem do narzekań są głównie "głupie baby", niemalże każde pytanie o jego towar od dostępności po kraj pochodzenia, go irytuje. Regularnie też narzeka na to iż klienci pytają co mógłby im polecić, pytają o skład lub terminy ważności. Zdarzało się, że potrafił gburowato odpowiadać potencjalnym kupującym, że jak brakuje im wiedzy, to niech sprawdzą w internecie, albo się doedukują, dwa razy też zwyczajnie zwyzywał "pytacza" przez telefon...

Oczywiście denerwują go też osoby próbujące zwyczajnie zagadać na rozluźnienie atmosfery podczas zakupów, rzucające jakimiś żartami, a nawet takie, które chwalą wygląd sklepu/jakość towarów, bo przecież co go to obchodzi, on jest zajęty i nie życzy sobie pogaduszek...

Gdy trafia się klient trudniejszy, czyli np. niezadowolony, to oczywiście wtedy nie ma żadnych oporów zwyzywać ludzi od plebsu, kazać wyp!@%*ć z jego sklepu, podsumować, że jest magistrem i wie lepiej itp. Ogólnie skłonność do awantury jak u jeża ze wścieklizną.

Z tego co zauważyłem, zakładając sklep chyba spodziewał się, że wszyscy ludzie wchodzący do jego przybytku, będą w milczeniu pokazywać palcem co chcą, następnie płacić i wychodzić.

I on się dziwi, że interes słabo mu idzie...

sklep

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 292 (304)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…