Parking podziemny w markecie, oczywiście zapchany, bo święta, więc wszyscy ludzie się zbroją w jajka, mąkę i inne produkty. Cudem udało mi się znaleźć miejsce i idę po koszyk.
Przed koszykami kolejka, ludzie się mocują, żeby koszyk wydostać i jeszcze żeby w miarę działał, więc stoję grzecznie i czekam aż przyjdzie moja kolej szarpania się z żelastwem na kółkach.
Po parkingu chodzi mnóstwo ludzi we wszystkich kierunkach (nie ma tam wyznaczonych alejek dla pieszych jak w niektórych galeriach), więc potencjalnemu kierowcy pieszy może "wyskoczyć" dosłownie wszędzie. Aby zapewnić pieszym minimalną ochronę przed kierowcami pozbawionymi mózgu na parkingu są progi zwalniające. Niestety składają się one z takich metalowych elementów i oczywiście te dwa elementy, przez które przejeżdżają koła samochodu ktoś usunął. Z każdego, a na parkingu jest ich kilkadziesiąt!
No i stojąc w tej kolejce najpierw usłyszałam, następnie zobaczyłam jakiegoś bardzo młodego (nawet nie wiem czy pełnoletniego) jegomościa o śniadej karnacji, za kierownicą mocno już zużytego Merola. Postanowił sobie potrenować na tym zapchanym parkingu szybką jazdę i coś, co miało imitować drift. Bardzo żałuję, że nie zdążyłam wyciągnąć telefonu i nagrać filmu z tej jego jazdy, bo chętnie zaniosłabym to nagranie na policję.
Nie pozdrawiam tego debila.
Uważajcie na parkingach.
Przed koszykami kolejka, ludzie się mocują, żeby koszyk wydostać i jeszcze żeby w miarę działał, więc stoję grzecznie i czekam aż przyjdzie moja kolej szarpania się z żelastwem na kółkach.
Po parkingu chodzi mnóstwo ludzi we wszystkich kierunkach (nie ma tam wyznaczonych alejek dla pieszych jak w niektórych galeriach), więc potencjalnemu kierowcy pieszy może "wyskoczyć" dosłownie wszędzie. Aby zapewnić pieszym minimalną ochronę przed kierowcami pozbawionymi mózgu na parkingu są progi zwalniające. Niestety składają się one z takich metalowych elementów i oczywiście te dwa elementy, przez które przejeżdżają koła samochodu ktoś usunął. Z każdego, a na parkingu jest ich kilkadziesiąt!
No i stojąc w tej kolejce najpierw usłyszałam, następnie zobaczyłam jakiegoś bardzo młodego (nawet nie wiem czy pełnoletniego) jegomościa o śniadej karnacji, za kierownicą mocno już zużytego Merola. Postanowił sobie potrenować na tym zapchanym parkingu szybką jazdę i coś, co miało imitować drift. Bardzo żałuję, że nie zdążyłam wyciągnąć telefonu i nagrać filmu z tej jego jazdy, bo chętnie zaniosłabym to nagranie na policję.
Nie pozdrawiam tego debila.
Uważajcie na parkingach.
sklep parking
Ocena:
115
(153)
Komentarze