Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#78051

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Wychodzę za mąż. Ten dzień zbliża się wielkimi krokami, więc ostatnio mam okazję do częstych rozmów na ten temat z rodziną i znajomymi.

Urządzamy tradycyjne polskie wesele. Ślub, potem przejazd na sale weselną, gdzie będzie się bawić ponad 100 gości. No ogólnie wiecie o co chodzi.

Chciałam, żeby ten dzień wyglądał inaczej, wesele to nie moja bajka, bardziej wyobrażałam sobie, że ucieknę i moim wybrankiem k wezmę ślub na drugim końcu świata ;) No, ale czego się nie robi z miłości. Narzeczonemu zależało, żeby ten dzień wyglądał właśnie tak, więc stwierdziłam, że możemy w tej kwestii pójść na pewien kompromis- ja zgodziłam się na wesele, on zgodził się na ślub kościelny. Nikt nikogo do niczego nie zmuszał, wyszło to naturalnie, ponieważ związki na tym właśnie polegają - na sztuce kompromisu. Istotny jest też fakt, że nie gram roli cudownej panny młodej, której bardzo zależy na tym, żeby wszyscy się dobrze bawili. W tym momencie skupiam się bardziej na tym, jak przetrwać wesele bez większego uszczerbku psychicznego;) Wiedzą o tym wszyscy, rodzina moja i narzeczonego, większość nie ma z tym żadnego problemu.

No właśnie, większość. Wczoraj od kolejnej już kuzynki usłyszałam, że mój narzeczony to drań, tyran, no nie kocha mnie w ogóle. Bo jak to tak, ten dzień powinien wyglądać, tak jak go sobie wymarzyła PANNA MŁODA! Pan młody ma siedzieć cicho, płacić za wszystkie zachcianki i cieszyć się, że może uszczęśliwić przyszłą żonę! To nie do niego należy wybór sposobu bądź innych rzeczy, które mają się dziać w tym dniu. Skoro teraz on mnie "zmusza" do wesela, to nic tylko patrzeć, do czego jeszcze, ten okropny facet mnie zmusi!

Do ludzi o tym sposobie myślenia, naprawdę nie dochodzi fakt, że nikt do niczego mnie zmusza. Tłumaczę jak krowie na rowie, ale nie, oni wiedzą swoje. I upewniając się, że narzeczony rozmowy nie słyszy oferują wsparcie/ pomoc w ucieczce/ bądź dają złote rady, o tym, że skoro teraz narzeczony się ze mną wcale nie liczy, to rozwód będzie tuż tuż...

wesele ach wesele.

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 191 (257)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…