Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#78145

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Pracuję w McDonald's.

Ktoś kiedyś napisał w Internecie,iż "do Maca przychodzą ludzie,którzy kupują kanapkę za 5 złotych,a czują się jakby byli królami".Oczywiście jest wielu wspaniałych ludzi,którzy są bardzo ugodowi,podczas sporego ruchu czekają cierpliwie,rozumieją,że każdy z pracowników ma tylko dwie ręce.

Aby trzymač się jednak tematyki Piekielnych,oto przykłady niektórych zachowań,których do dziś nie jestem w stanie zrozumieć:

1.Czytanie.

Moim obowiązkiem na linii McDrive jest zapytanie Gościa,czy zamówienie,które złożył,zgadza się na ekranie pod głośniczkiem.Często zdarza się,że albo podczas pytania słychać pisk opon i ruszanie w kierunku okienka,albo "chyba ta".Później okazuje się,że Gość nie otrzymał tego,co chciał (i chodzi tu o np.małą kawę miast średniej).Ludzie,poświęćcie chwilę na odczytanie zamówienia.To pomaga.

2.Traktowanie innych "z góry".

Takich ludzi można spotkać wszędzie.Z mojej pracy podam parę przykładów:

Raz gość wysypał mi same drobne na parapet,mimo wyciągniętej przeze mnie ręki,a w trakcie liczenia odjechał po odbiór.Pech chciał,źe miał tylko zamówione duże frytki i dostał je natychmiast.Jak się można domyśleć,dał za mało pieniędzy.Myślał,że jak zajmie mnie liczeniem "żółciaków" to zje za mniej.No cóż,udało mu się...

Koleżanka wydawała kawę na McDrive.Obowiązkiem jest podanie kawy na tekturowej tacce,aby gość nie oblał się.Można kawę wyjąć i ową tackę oddać,podziękować,ale po co? Lepiej poczekać,aż pracownik się odwróci i cisnąć nią w plecy,odjeżdżając z rechotem.

Miałem na linii McDrive pliki papierowych kuponów.Gdy Gość podjechał,zapłacił i gdy szukałem reszty i chciałem ją wydać,włożył rękę do okienka (sic!) i warknął:

-Dobra,dawaj tylko kupony,bo widzę,że masz.

Trochę mnie to przeraziło,bo kasetkę miałem otwartą.Na szczęście wziął kupony i odjechał.

Na koniec największy apel: zrozumcie,że nikt nie ma daru czytania w myślach.Nieraz zdarzyło się,że Gość złożył "kilometrowe" zamówienie,a na końcu dodawał: "i to wszystko na kupony" albo w przypadku kawy: "mam na to kuponik" (najczęściej tuż przy okienku).

Jeśli historia się spodoba,wrzucę coś więcej.
Pozdrawiam.
:)

McD

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -3 (29)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…