Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#78156

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Piekielność dnia codziennego.

Wracam po weekendzie od rodziców do siebie. Mieszkam na ósmym piętrze, wiec zazwyczaj jeżdżę windą.

Wchodzę do bloku, przy windzie czeka rodzina, 3 osoby. Chyba wprowadzili się jak mnie nie było, bo pierwszy raz ich widzę. Przywitałam się, odpowiedzieli, wydawali się mili.

Winda przyjechała i wyszła z niej para z wózkiem, więc żeby zrobić im miejsca przesunęłam się w stronę schodów (winda stoi w rogu, po jednej stronie jest ściana, a po drugiej stronie schody). W tym czasie rodzinka spakowała się do windy i odjechała. Może dla was to nie będzie bardzo piekielne, ale dla mnie, zmęczonej po podróży i myślącej tylko o tym, żeby się wreszcie umyć i przespać, było.

No bo co robi każdy, widząc, że ktoś jeszcze czeka na windę? Oczywiście wsiada i odjeżdża.

Dla wyjaśnienia:
1. Czekaliśmy na windę przez chwilę, więc raczej widać było, że ja też czekam, a nie po prostu sobie stoję.
2. Nie zdążyłam wcisnąć guzika, żeby przytrzymać windę na parterze, bo wsiadając, najwyraźniej nacisnęli przycisk zamykania drzwi, i zanim podeszłam już ruszyli.

sąsiedzi

Skomentuj (3) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 171 (239)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…