Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
zarchiwizowany

#78280

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Nie wiem czy ta historia się tutaj nadaje, chodzi o głupotę w przepisach.

Okociła mi się kotka problem w tym, że odrzuciła pociechy, niestety na opiece nad takimi maluchami się nie znam i bałem się brać odpowiedzialność za nie. W tej sytuacji postanowiłem oddać maluchy do najbliższego schroniska.

W schronisku wszystko przebiegło bez problemów dzięki miłym Paniom tam pracującym jednak piekielny jest dla mnie przepis jaki obowiązuje przy oddawaniu zwierzaków. Według przepisów jeśli nie jestem z miasta X nie mogę oddać do schroniska w tym mieście futrzaka mimo iż mieszkam w miejscowości Y będącej rzut beretem od X (nawet nie 10 minut drogi autem).

Na szczęście Panie ze schroniska w papierach podały, że jestem z X a nie z Y ale co by było gdybym trafił na kogoś pilnującego przepisów? Ja się nie dziwię, że u nas porzucają zwierzęta skoro w schronisku mogą nie przyjąć ze względu na jedną rubrykę w papierach.

Skomentuj (7) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 2 (34)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…