Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

#78579

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Może nie jest to jakieś strasznie piekielne, ale mnie strasznie irytuje takie coś.

Wybrałam się na spacer. Usiadłam na ławce, żeby złapać trochę słońca. Na przeciwko mnie była budka z lodami Bubble waffles (http://utn.pl/PDYyH) - mniej więcej coś takiego). Kto jadł ten wie, że zazwyczaj w menu mają gotowe kilka rodzajów lodów z dodatkami i raczej nie sprzedają tam nic innego, przynajmniej tak było w tej budce.

Do budki podchodzi matka (M) z synkiem. No i się zaczęło. Poprosiła o same lody w wafelku. Nie ma. Dla mnie to normalne, cała budka obklejona zdjęciami tego, co sprzedają. Chciała suchego gofra. Nie ma. Znaczy są, ale nie mogą sprzedać, bo nie mają jak nabić na kasę, gdyż po prostu nie mają w ofercie suchych wafli. Jej lament i krzyki ciągnęły się przez kilka minut. Absolutnie nie dała sobie wytłumaczyć, że sprzedają tylko to, co w menu i na zdjęciach. W końcu odeszła nieszczęśliwa.

Ale...

1) Maksymalnie 50 metrów dalej była druga budka, w której jak najbardziej, sprzedawali "normalne" lody, gałkowe i kręcone, a nawet gofry, również suche.

2) Mogłabym ostatecznie zrozumieć takie zachowanie, gdyby jej syn byłby małym dzieckiem, wrzeszczącym, że chce takiego gofra, loda etc. Ale nie. On miał na oko 8 lat i... wcale nie chciał lodów. Co więcej, próbował odciągnąć matkę od budki, żeby nie robiła wiochy.

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 160 (188)

Komentarze

Momencik, trwa ładowanie komentarzy   ładowanie…